W piątek w Katowicach odbyło się zebranie założycielskie związku. Dokumenty mają być wkrótce złożone w Krajowym Rejestrze Sądowym; związek ma mieć swoją siedzibę w Warszawie – poinformował PAP dyrektor Wydziału Międzynarodowego OPZZ dr Piotr Ostrowski.
Zaznaczył, że powołania związku jest wspólną inicjatywą Ukraińców, którzy narzekają na różne formy dyskryminacji oraz OPZZ, które chce im pomóc walczyć o swoje prawa.
„Ukraińcy, którzy najczęściej pracują w szarej strefie, nie tylko nie są objęci minimalnymi normami prawa pracy i zabezpieczenia społecznego, ale najzwyczajniej wyzyskiwani i oszukiwani. Nie znają swoich praw i nie wiedzą, do kogo się zwrócić” - podkreślił dyrektor. Przedstawiciele OPZZ dodali, że Ukraińcy często zmuszani do pracy niewolniczej, czasem padają ofiarami handlu ludźmi.
Sytuację Ukraińców w Polsce Ostrowski porównał do tej, z jaką zmagali się Polacy wyjeżdżający przed laty do Europy Zachodniej. „Podobnie jak Polacy za granicą także Ukraińcy u nas mogą się oczywiście zrzeszać się istniejących już związkach zawodowych. Problem w tym, że pracują zwykle w branżach, w których są one bardzo słabe albo ich po prostu nie ma” - wskazał.
Założyciele liczą, że nowy związek pozwoli przeciwdziałać patologiom na rynku pracy, zapewni Ukraińcom warunki zatrudnienia zgodne z wykładnią Międzynarodowej Organizacji Pracy i dadzą gwarancję minimalnych standardów pracy obowiązujących w Polsce.
25 marca w Kijowie szef OPZZ Jan Guz i prezes Stowarzyszenia „Ukraina-Polska” Jurij Kariagin podpisali protokół o współpracy. W taki sposób obydwa środowiska podjęły działania zmierzające do poprawy warunków pracy i wynagradzania obywateli Ukrainy w Polsce.
Przedstawiciele OPZZ podkreślają, że w ostatnich latach znacząco wzrosła liczna pracowników ukraińskich na polskim rynku pracy. Dane szacunkowe wskazują, że w Polsce może przebywać nawet 800 tys. pracowników zatrudnionych w szarej strefie, głównie z Ukrainy.(PAP)
kon/ gma/