Uczestnicy mieli okazję zapoznać się z tematyką warunków pracy w okresie restrukturyzacji firmy, zjawiskiem mobbingu i dyskryminacji, wdrażaniem programów redukcji stresu i jego profilaktyki. Bardzo dużo uwagi poświęcono zapobieganiu skutkom stresu zawodowego.
Obciążenie pracą, wielozadaniowość i niskie wynagrodzenie to najczęstsze czynniki stresogenne, na które wskazywali respondenci w badaniach, których wyniki zaprezentował podczas konferencji dr Mateusz Warchał. Ponadto, blisko 1/5 ankietowanych deklaruje, że styka się z mobbingiem. Niepokojące wyniki dotyczą również obszaru korzystania ze zwolnień chorobowych związanych ze skutkami stresu w pracy oraz korzystania z pomocy specjalistów, tj. lekarzy i psychologów. Badania dotyczące stresu w bankach we współpracy z firmą NEXTMEN "Solidarność" przeprowadziła we wszystkich bankach, w których działają organizacje związkowe.
- W bankowości bardzo poważnym problemem są między innymi niskie wynagrodzenia pracowników przy rosnących jednocześnie wynikach finansowych banków oraz obciążenie pracowników normami nie do zrealizowania - mówi Alfred Bujara przewodniczący SBHiU NSZZ „Solidarność” - Warunki te przekładają się na wysoką stresogenność w sektorze. Z badań wynika, że 1/3 pracowników sektora bankowego korzysta ze zwolnień chorobowych z powodu przeciążenia psychicznego, a połowa odczuwa lęk przed pójściem do pracy, a co czwarty choruje przewlekle zaś przyczyny dolegliwości wiąże ze stresem zawodowym, korzystając z lekarzy specjalistów psychologów lub psychiatry. Zjawisko to generuje koszty społeczne, które ponosi polskie społeczeństwo - podkreśla szef bankowej "Solidarności".
Prowadząca spotkanie prof. Maria Widerszal-Bazyl zachęciła uczestników konferencji do dyskusji i przedstawienia własnych doświadczeń z pracy w bankach. Dyskusja potwierdziła, że problem stresu w bankowości jest bardzo poważny. Co istotne, koszty stresu są olbrzymie, a ponoszą je nie tylko pracownicy, ale całe społeczeństwo.
Konferencja cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem, wzięło w niej udział aż 140 osób, w większości byli to pracownicy banków. - Jest to kolejny dowód na to, jak poważny jest problem w sektorze - podsumowuje Bujara.

Więcej na ten temat w Serwisie BHP.