Funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Mirosław K. przedstawił swoim szefom wniosek o wypłacenie ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany czas wolny od pracy. Był to okres od września 2006 r. do lutego 2009 r., w sumie 1166 godzin. Mirosław K. uzasadniał żądanie tym, że w owym czasie nie było systemu rozliczania nadgodzin a jak zeznali świadkowie - czyniono to na bieżąco, po każdym dyżurze.
NSA: do nadgodzin wlicza się jedynie czas faktycznie wykonywanej służby
Cały okres delegacji funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego nie liczy się do godzin nadliczbowych, jedynie faktycznie wykonywane zadania służbowe - orzekł Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając wniosek o ekwiwalent za tysiąc godzin nadliczbowych, donosi lex.pl.