"Poinformowano mnie, że podpisano układ zbiorowy. Jesteśmy bardzo zadowoleni" - przekazał PAP jeden ze strajkujących Polaków Krzysztof Jedlikowski.

Ten gwarantujący lepsze warunki pracy dokument był postulatem strajkujących.

Zatrudnieni w firmie Norse Production Polacy zdecydowali się na protest, gdy pracodawca zmienił na ich niekorzyść rotacyjny system pracy. Jak twierdzą, byli zmuszani nawet do 17-godzinnego dnia pracy. Według strajkujących nieprawidłowości w zarządzaniu firmą potwierdziła kontrola norweskiej inspekcji pracy.

Spółka Norse Production jest zarejestrowana w Kołobrzegu oraz w miejscowości Skogsvag w okolicach Bergen, a jako pośrednik świadczy usługi dla norweskiego koncernu rybnego Sekkingstad AS.

Polaków w sporze z pracodawcą reprezentował Norweski Związek Zawodowy Przemysłu Spożywczego i Branż Pokrewnych (NNN).

"To była długa walka, ale cieszymy się, że umowa z pracodawcą została podpisana. Będzie ona podstawą dalszego dialogu. Pracownicy wrócą do pracy w poniedziałek, a niektórzy już jutro" - oświadczył Jarle Wilhelmsen ze związku zawodowego NNN.

Polacy, którzy stanowią większość 120-osobowej załogi, otrzymali pomoc także z Polski, od NSZZ "Solidarność". (PAP)

zys/ mobr/ mc/