Obu ciężko rannych przetransportowano na pokładzie śmigłowca do szpitala. Nie wiadomo, czy pod gruzami budynku nie ma dalszych ofiar. Zdaniem policji jest to jednak raczej nieprawdopodobne.
Przyczyna wypadku nie jest na razie znana. Dźwig upadł na część hali, gdzie znajdowały się kasy. Ponieważ hala grozi zawaleniem, dlatego straż pożarna musi najpierw zabezpieczyć miejsce wypadku, zanim ratownicy będą mogli wydobyć zwłoki zabitego i dokładnie przeszukać teren.