Porzucenie pracy to dla pracodawcy kłopot — organizacyjny i finansowy. Przez pewien czas ma związane ręce, bo nie od razu wiadomo, czy nieobecność pracownika należy traktować jako odejście na dobre. Dopóki nie ma takiej pewności, nie można podjąć zdecydowanych działań — ani żeby rozwiązać ten stosunek pracy, ani żeby przyjąć następcę. Niedawno na jednym ze spotkań w Business Centre Club pewien przedsiębiorca wyznał, że znalazł się w takiej sytuacji tuż po zatrudnieniu potrzebnego mu pracownika. Skierowano go na wstępne badania lekarskie, przeszkolono z bezpieczeństwa i higieny pracy oraz z pracy na obejmowanym stanowisku, zaczęto wdrażać do zadań.

Źródło: Puls Biznesu, stan z dnia 26 czerwca 2015 r.