Niewątpliwie, prowadzący zajęcia kreuje ich atmosferę i w ogromnej mierze od jego przygotowania zależeć będzie przebieg szkolenia. Dziś standardem stały się prezentacje multimedialne, które pomagają wykładowcy skupić uwagę uczestników, jednak nie zawsze są one przygotowane w ciekawy sposób, gdyż zawierają wyłącznie „suche” treści (np. same wyciągi z aktów prawnych). Aby przemówić do wyobraźni uczestników szkolenia, potrzebne są obrazki, czy wręcz zdjęcia obrazujące rozmaite, najlepiej faktycznie mogące się zdarzyć, sytuacje z danego zakładu pracy. Do tego coś jeszcze innego, odprężającego. Może krótki film jako przerywnik? I właśnie w tym momencie przychodzi nam z pomocą Napo.
Napo to bohater serii kreskówek, symbolizujący pracownika zatrudnionego w różnych branżach lub w różnych sektorach. Ponieważ Napo nie symbolizuje żadnego konkretnego stanowiska czy też środowiska pracy, jego osobowość i wygląd fizyczny są takie same we wszystkich filmach. Jak mówią jego twórcy, to pełen zapału pracownik, który może być ofiarą sytuacji, nad którymi nie ma kontroli, ale może równie dobrze sygnalizować ryzyko lub zagrożenia oraz dawać dobre rady, jak poprawić bezpieczeństwo i organizację pracy. W rezultacie uczymy się na błędach, jakie popełnił nasz filmowy bohater.
Pomysł stworzenia Napo narodził się na początku lat 90 w następstwie europejskiego roku bezpieczeństwa i zdrowia w pracy 1992/93 oraz europejskiego festiwalu filmowego, który odbył się w Salonikach w 1992 r. Od tego czasu projekt został uhonorowany wieloma nagrodami (m.in. na światowym kongresie w Sao Paulo w 1999 r. oraz na krajowych festiwalach filmowych we Francji i w Niemczech). Od 2003 r. jego patronem jest również Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy w Bilbao. Ponadto, Napo od wielu lat bierze także udział w międzynarodowych kampaniach prowadzonych na rzecz poprawy bezpieczeństwa i higieny pracy.
Do tej pory powstało 14 filmów z przygodami tego sympatycznego bohatera, które – co najważniejsze – są do całkowicie bezpłatnego wykorzystywania (w zakresie prowadzonych szkoleń). Wszystkie niezwykle starannie przygotowano; majš też bardzo atrakcyjnš szatę graficznš. Warto również zauważyć, że filmy o Napo sš pozbawione dialogów i dzięki swej uniwersalności mog służyć wszędzie jako przekaz wyłącznie obrazowy.
Filmy z Napo można bezpłatnie – co jeszcze raz podkreślam – pobrać z polskiej strony internetowej: www.napofilm.net/pl, na której dzięki zamysłowi jej twórców, znajdziemy nie tylko pliki z pełnymi wersjami filmów (każdy trwa około 10 minut), ale także wybrane fragmenty dotyczące poszczególnych zagadnień (1-2 minuty). Z pewnością ułatwi to „wplecenie” wybranego fragmentu do naszej prezentacji.
Seria filmów o Napo jest niewątpliwie doskonałym materiałem dydaktycznym dla osób prowadzących szkolenia z zakresu bhp. Ze względu na prostotę przekazu szczególnie dobrze sprawdzi się podczas instruktaży prowadzonych dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych (m.in. „Napo na budowie”, „Napo mówi stop hałasowi”, „Napo dźwiga mniej”, „Napo i bezpieczeństwo transportu”). Więcej nawet. Myślę, że w przypadku pozostałych grup pracowniczych doskonale sprawdzi się w charakterze krótkiego przerywnika od mniej lub więcej ciężkostrawnej teorii.
Życiowe historyjki, humor, żart sytuacyjny – wszystko to czyni problemy bezpieczeństwa i higieny pracy mniej nudnymi niż na pierwszy rzut oka. Wprost sympatyczniejszymi. Warto z filmami o Napo spotkać się także dlatego, że niewiele jest w Internecie równie miłych i ciekawych produkcji (o bhp). I, jak myślę, filmów o wielu problemach pracowników również.