Nawet kończące się projekty i redukcje etatów w wybranych firmach budowlanych, nie są w stanie skłonić części młodych inżynierów do większej elastyczności w negocjacji wynagrodzenia – wynika z obserwacji międzynarodowej firmy rekrutacyjnej HAYS Poland.

Mimo pogarszającej się sytuacji na rynku pracy, młodzi eksperci nie tylko nie chcą obniżać swoich oczekiwań finansowych, ale są także mniej skłonni do relokacji a także dość często biorą udział w projektach, z których w połowie lub na finiszu procesu, wycofują się. Obecna sytuacja na rynku budownictwa infrastrukturalnego nie napawa optymizmem. Przetargi na inwestycje drogowe zaczynają płynąć węższym strumieniem. Z realizowanych kontraktów docierają informacje o problemach z dostawami kruszyw, terminowością realizacji prac, niedoborze kadry, niskich marżach. – W niektórych firmach zaczęły się redukcje etatów przy realizowanych inwestycjach. Firmy zwalniają młodych, mniej doświadczonych inżynierów, aby zachować w strukturach doświadczoną kadrę techniczną, wracającą z dużych, kończących się kolejno kontraktów – wyjaśnia Mirosława Jemioło, Konsultant Construction & Property w międzynarodowej firmie rekrutacyjnej HAYS Poland. Obecnie coraz większa liczba generalnych wykonawców swoją uwagę zwraca w kierunku lokalnych, mniejszych inwestycji oraz budownictwa kolejowego. Żadna z tych dróg nie jest jednak łatwa.

Źródło: inf. pras. HAYS Poland, stan z dnia 18 października 2011 r.