Taka deklaracja padła podczas piątkowego spotkania ministra z prezydentem Częstochowy Krzysztofem Matyjaszczykiem w Warszawie – podał częstochowski magistrat.

"W piątek rano minister Kosiniak-Kamysz rozmawiał z prezydentem Częstochowy o sytuacji w ISD Huta Częstochowa" - potwierdził rzecznik resortu pracy Janusz Sejmej.

W ISD Huta Częstochowa pracuje ok. 3050 osób. Właściciel planuje docelowo zredukować zatrudnienie mniej więcej o 1,5 tys.

"Podczas spotkania z prezydentem miasta minister zadeklarował uruchomienie dodatkowych środków dla powiatowych urzędów pracy subregionu częstochowskiego i poparcie starań samorządu częstochowskiego o rozszerzenie specjalnej strefy ekonomicznej, co ma pomóc w przyciągnięciu inwestorów" - dodał Sejmej.

Podczas spotkania z ministrem prezydent Częstochowy ponownie przedstawił sytuację miasta i całego północnego subregionu województwa śląskiego w związku z kryzysem jednego z największych pracodawców - ISD Huty Częstochowa. Jej zarząd zamierza zmniejszyć zatrudnienie w ramach programu dobrowolnych odejść pracowników. Ukraiński właściciel przekonuje, że tylko w taki sposób można utrzymać zakład, który obecnie każdego miesiąca generuje 5-8 mln dolarów strat.

Minister ma też powołać grupę roboczą złożoną z przedstawicieli różnych instytucji publicznych, której celem będzie pomoc regionowi częstochowskiemu w ograniczeniu skutków restrukturyzacji Huty i aktywizacji gospodarczej subregionu.

Ponadto Kosiniak-Kamysz obiecał uruchomienie dla powiatowych urzędów pracy specjalnych środków z rezerwy Funduszu Pracy w latach 2013-2014. Chodzi m.in. o zwiększenie wsparcia rynku pracy poprzez dodatkowe dotacje.

"Specjalna rezerwa Funduszu Pracy wykorzystywana jest w szczególnych sytuacjach, np. przy większych zwolnieniach" - powiedział Sejmej.

Kosiniak-Kamysz zadeklarował także poparcie starań Częstochowy o objęcie kolejnych terenów miejskich granicami Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (w tej sprawie częstochowscy radni podjęli już stosowną uchwałę, a KSSE złożyła wniosek w ministerstwie gospodarki) oraz utworzenia filii specjalnej strefy ekonomicznej na inwestycyjnych terenach pohutnicznych należących do spółki państwowej Operator ARP.

W ISD Huta Częstochowa trwają już rozmowy z pracownikami nt. odpraw i dobrowolnych odejść. Jeżeli któryś z pracowników huty zdecyduje się na odejście z pracy i podpisze stosowną umowę, to za okres wypowiedzenia otrzyma trzy pensje plus szesnaście pensji za rozwiązanie umowy przed gwarantowanym okresem zatrudnienia, wynikającym z pakietu socjalnego. Oferta 16 pensji jest skierowana do pracowników, którzy decyzję o odejściu podejmą w ciągu tygodnia od spotkania z konsultantem. W sytuacji, gdy zdecydują się później - oferta zmniejszy się do 14 pensji. Program dobrowolnych odejść ma być realizowany do końca czerwca.

Ukraińska grupa ISD przejęła częstochowską hutę osiem lat temu (zakład kontynuuje ponad stuletnie tradycje hutnicze). Podpisano wówczas pakiet, dający załodze 10-letnią gwarancję zatrudnienia. Dotychczas huta, mimo pogarszającej się sytuacji rynkowej, nie zwalniała pracowników. Nawet, gdy pozbywano się poszczególnych segmentów działalności (jak koksownia czy rurownia), część załogi, której nie przejął nowy inwestor, pozostawała w hucie.

Ukraiński inwestor po prywatyzacji huty zainwestował w nią ponad 400 mln zł. W międzyczasie jednak - jak argumentowali pod koniec kwietnia przedstawiciele ISD - diametralnie zmienił się światowy rynek stali, co w segmencie wytwarzanych w Częstochowie blach grubych jest szczególnie widoczne.

W ISD Huta Częstochowa jest dziś zatrudniona co piąta osoba, która pracuje w Częstochowie. Zakład jest drugim pracodawcą w mieście, w którym jest 16 tys. osób bezrobotnych, a stopa bezrobocia wynosi 14 proc.