Do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o praktykach absolwenckich. Celem nowelizacji ustawy jest pełna realizacja zalecenia Rady Europy w sprawie ram jakości dla staży. Projekt dotyczy praktyk odbywanych przez absolwentów, nie dotyczy zaś praktyk zawodowych będących elementem programu kształcenia formalnego lub kształcenia i szkolenia zawodowego, a zatem staży będących częścią akademickich lub zawodowych programów nauczania.

- Praktyka absolwencka może być odbywana tylko odpłatnie. Naszym zdaniem to niewątpliwie krok w dobrym kierunku. Określono też minimalną wysokość świadczenia pieniężnego, jakie powinien otrzymywać praktykant tj. 20% minimalnego wynagrodzenia za pracę, co daje ponad 300 złotych miesięcznie na rękę. Pomimo tego że z punktu widzenia absolwenta wynagrodzenie nie jest najistotniejszym kryterium w przypadku odbywanej praktyki - liczy się bowiem przede wszystkim doświadczenie jakie dzięki praktyce młody człowiek zdobywa, jak też potencjalna możliwość późniejszego zatrudnienia u pracodawcy - organizatora praktyk - to jednak określenie minimalnego wynagrodzenia na tak niskim poziomie, niewiele zmieni w sytuacji młodych osób - mówi Anna Kapłon, ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Czytaj: Brakuje chętnych na praktyki

Pozostawiono dotychczasową, maksymalną wysokość świadczenia, które nie może przekraczać dwukrotności minimalnego wynagrodzenia. W opinii Lewiatana ustawowe określenie maksimum nie wydaje się dobrym rozwiązaniem. Warto byłoby pozostawić w gestii pracodawców ustalenie wartości wypłacanego wynagrodzenia, albowiem zdarza się, iż wartość wykonywanej przez praktykanta pracy jest wyższa od ustawowego maksimum. Poza tym zarówno w przypadku określonego w projekcie minimum, jak i maksimum - wysokość wynagrodzenia powinna korelować z obowiązującą u danego pracodawcy siatką płac.

Oprócz powyższych zmian, projekt zakłada również, iż podmiot przyjmujący na praktykę zobowiązany jest do wyznaczenia osoby, która będzie pełnić rolę opiekuna praktykanta - kierującego wykonywaniem przez niego zadań oraz monitorującego i oceniającego jego postępy. Według projektu jeden opiekun będzie mógł objąć opieką maksymalnie trzech praktykantów. Wydaje się, że ta propozycja nie spotka się z entuzjazmem po stronie wszystkich pracodawców. Można bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której w danym przedsiębiorstwie zostanie skierowana specjalnie do opieki nad wszystkimi praktykantami jedna osoba, która w sposób rzetelny będzie w stanie kierować oraz nadzorować pracę większej liczby praktykantów.

Źródło: Konfederacja Lewiatan