Taką propozycję Zakład Ubezpieczeń Społecznych zawarł w opinii do projektu ustawy o tzw. małym ZUS, opracowanego przez Ministerstwo Rozwoju. Ponieważ, zdaniem zakładu, rewolucji nie da się przeprowadzić z początkiem 2018 r., to potrzebne jest kompromisowe rozwiązanie. „Zakład proponuje, aby terminem wejścia w życie ustawy był 1 stycznia 2019 r. Do tego czasu ubezpieczeni mogliby korzystać ze składek preferencyjnych określonych w art. 18a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych” – czytamy w opinii ZUS.

Przedłużenie o rok stosowania preferencyjnego ZUS może dać szanse na wypracowanie kompromisu w sprawie małego ZUS. Resort już szykuje korekty do projektu ustawy i dopuszcza ustępstwa w kilku punktach. Rozmawia na ten temat z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Stara się też rozproszyć obawy związkowców.

[-DOKUMENT_HTML-]

Punktem, który budził największe zastrzeżenia, było niskie oskładkowanie przedsiębiorców notujących bardzo niskie przychody. Pierwotny projekt przewidywał, że przychód byłby podzielony na przedziały co 200 zł. Składka na ZUS rosłaby o 32 zł dla każdego z przedziałów, by w ostatnim (4801–5000 zł) sięgnąć 800 zł. W pierwszym przedziale 0–200 zł wynosiłaby 32 zł. Teraz resort proponuje, by najniższa składka wyniosła tyle, ile dziś preferencyjna, czyli 487 zł (w tym 297 zł składki zdrowotnej).

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna