Minister podkreślił podczas pierwszego czytania rządowego projektu zmian w systemie emerytalnym, że przekazanie środków z OFE do ZUS dopiero w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego nie gwarantuje ich bezpieczeństwa w okresie przedemerytalnym. "Co, jeśli na przykład na trzy lata przed emeryturą powtórzy się kryzys z 2008 roku? OFE straciły wówczas w ciągu jednego roku ponad 20 mld zł" - pytał.

Jak mówił, odrobienie tamtej straty zajęło funduszom kilka lat. "W przyszłości utrzymująca się miesiącami giełdowa bessa może znacząco uszczuplić środki emerytalne zebrane w OFE. Stopnieją one w krótkim czasie na przykład o 50-60 proc. Gdyby tak się stało na 20 lat przed emeryturą, straty można byłoby jeszcze odrobić. Tuż przed przejściem na emeryturę będzie to niemożliwe. Musielibyśmy się pogodzić z tym, że emerytura z OFE przez giełdową bessę nagle jest niższa o połowę" - dodał.

Dlatego - jak zaznaczył - rząd "nie może dopuścić do takiej sytuacji jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie Amerykanie muszą pracować znacznie dłużej niż wynosi wiek emerytalny, dlatego, że kryzys finansowy zjadł ich emerytalne oszczędności".