Jego zdaniem wpadliśmy w pułapkę, która wynikała z doświadczeń PRL.

- Wtedy, gdy ktoś kończył wyższe studia, jego status społeczny zmieniał się w sposób radykalny. To był nieporównywalny z niczym innym awans społeczny. Całe rodziny składały się na opłacenie studiów. Marzeniem dziadków było to, by wnuk skończył studia - podkreśla Kosiniak-Kamysz. 

W obecnych czasach - zdaniem posła - konieczne jest przełamanie tej bariery. Co może być bardzo trudne.

- Wciąż jesteśmy porównywani i cały czas zadajemy pytamy "jaką szkołę skończyłeś", a ono powinno brzmieć "jak pracujesz, czy twoja praca jest rzetelna?" - zaznacza Kosiniak-Kamysz. 

Źródło: Puls HR