BCC: przepisy o ochronie przeciwpożarowej wymagają pilnej zmiany

Nowelizacja Kodeksu pracy, która wprowadza dodatkowe obowiązki pracodawców w zakresie wyznaczenia pracowników do udzielania pierwszej pomocy, ochrony przeciwpożarowej oraz ewakuacji pracowników, wchodzi w życie 18 stycznia.

Nowelizacja Kodeksu pracy wprowadza dodatkowe obowiązki pracodawców w zakresie wyznaczenia pracowników do udzielania pierwszej pomocy, ochrony przeciwpożarowej oraz ewakuacji pracowników. Wymóg ten zobowiązuje przedsiębiorców, zatrudniających nawet jedną osobę, do wyznaczania pracowników, odpowiedzialnych za ochronę przeciwpożarową i ewakuację. Nowela dostosowuje polskie prawo do unijnej dyrektywy, która mówi, że obowiązki związane ze szkoleniem przeciwpożarowym należy polecić pracownikowi firmy.

Zgodnie z przepisami o ochronie przeciwpożarowej, taka osoba musi posiadać odpowiednie kwalifikacje: specjaliści ochrony przeciwpożarowej mają posiadać co najmniej średnie wykształcenie oraz ukończone szkolenie. Aby spełnić wymagania przepisów, firmy muszą zatrudnić nowego pracownika lub ponieść koszty szkolenia pracownika już zatrudnionego. Koszt przeszkolenia pracownika w tym zakresie wynosi około 1, 25 tys. zł. Dlatego nowela wzbudza protesty.

Według Business Centre Club (BCC) firmy, aby spełnić te wymagania, muszą zatrudnić nowego pracownika lub ponieść koszty szkolenia pracownika już zatrudnionego.

Organizacja pracodawców zauważa, że poza problemem kosztów, trudno sobie wyobrazić praktyczną realizację nowego obowiązku, zwłaszcza w mikroprzedsiębiorstwach, działających w małych ośrodkach (np. na wsi).

„Spełnienie wymogu nowych przepisów może też spowodować, że małe firmy będą żądały od nowych pracowników, których chcą zatrudnić, aby na wstępie byli już inspektorami BHP z ukończonym szkoleniem przeciwpożarowym" - czytamy w stanowisku BCC.

Zdaniem tej organizacji, prośba minister pracy i polityki społecznej do Państwowej Inspekcji Pracy o niekorzystanie z posiadanych uprawnień przy kontrolowaniu firm w tym zakresie nie stanowi rozwiązania problemu.

Z posiadanej przez BCC opinii prawnej wynika, że żaden z przepisów dyrektywy, na którą powołuje się ustawodawca, nie nakłada na pracodawców obowiązku zatrudniania inspektorów. Dyrektywa dopuszcza nawet zlecania odnośnych czynności osobom trzecim, a więc niekoniecznie pracownikom. Zatem przepis nakazujący każdemu pracodawcy zatrudnienie pracownika o określonych kwalifikacjach w zakresie ochrony przeciwpożarowej idzie dalej niż przepisy dyrektywy - argumentuje BCC.

Według BCC, polskie unormowanie jest sprzeczne z art. 118a Traktatu EWG. Mówi on, że przepisy nie powinny utrudniać tworzenia i rozwoju małych przedsiębiorstw.

BCC podkreśla, że konieczna jest szybka nowelizacja przepisów, która wyłączy przynajmniej mikroprzedsiębiorstwa z kategorii firm objętych nowymi wymogami. Pismo z wnioskiem w tej sprawie BCC skierował do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej - poinformowała organizacja.

MPiPS: kontrowersyjny przepis zostanie zmieniony

Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej Bożena Diaby zapewniła, że omawiany przepis dotyczący ochrony przeciwpożarowej zawarty w nowelizacji Kodeksu pracy zostanie jak najszybciej zmieniony.

Diaby poinformowała, że jeszcze w czwartek odpowiednia nowelizacja, przygotowana przez ekspertów z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, trafić ma do sejmowej komisji „Przyjazne Państwo". Wyjaśniła, że ministerstwu zależy na jak najszybszym znowelizowaniu zapisu, dlatego zdecydowano się na ścieżkę sejmową.

„W znowelizowanym przepisie będzie wymienione, na czym polega minimalny wymiar ochrony przeciwpożarowej, nie będzie odwołania do innych dokumentów" - powiedziała Diaby. Podkreśliła, że zapis ten będzie zgodny z dyrektywami Komisji Europejskiej, a nie będzie narażał drobnych przedsiębiorców na wysokie koszty.

Poinformowała też, że resort pracy wydał polecenie Państwowej Inspekcji Pracy (PiP), by do czasu zmiany przepisu nie karała przedsiębiorców, którzy nie dostosują się do wymogów noweli, a przeprowadzane przez nią kontrole miały charakter instruktażowy, a nie były zagrożone grzywnami.
Wątpliwości co do stosowania wprowadzonych przez nowelizację przepisów ma również sama PIP. PiP poinformowała, że do końca stycznia br. nie będzie prowadziła kontroli w zakresie realizacji przez pracodawców tych obowiązków.

W zeszłym tygodniu petycję w sprawie kontrowersyjnych przepisów na ręce minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak złożyli przedstawiciele Unii Pracy. Fedak tłumaczyła wtedy, że Komisja groziła ukaraniem Polski, jeśli prawo w tym zakresie nie zostanie zmienione.