Rządowy projekt reguluje kwestie dotyczące odszkodowań z tytułu śmierci, wypadku lub choroby pozostającej w związku ze szczególnymi warunkami służby. Przepisy dotyczą funkcjonariuszy siedmiu formacji: policji, straży pożarnej, Straży Granicznej, BOR, ABW, Agencji Wywiadu i CBA. Projekt odnosi się także do członków rodzin zmarłych funkcjonariuszy.
Zakłada, że odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu będą jednakowe dla wszystkich funkcjonariuszy, bez względu m.in. na stopień służbowy. Pracująca nad projektem komisja spraw wewnętrznych wprowadziła do projektu liczne poprawki.
Sprawozdawca komisji Dorota Rutkowska (PO) powiedziała podczas środowej debaty nad projektem, że najważniejsze poprawki dotyczą: zmiany samego tytułu projektu, co wiąże się z rozszerzeniem jego zakresu - oprócz odszkodowań za uszczerbek na zdrowiu i życiu, wprowadzono odszkodowania za zniszczone w wypadku mienie osobiste funkcjonariuszy.
Istotną poprawką jest też wydłużenie z 15 do 20 lat okresu przechowywania akt z postępowania wyjaśniającego. Postulowali to związkowcy, którzy argumentowali, że dzięki temu wgląd do dokumentów po latach uzyskają np. dzieci funkcjonariuszy, którzy zginęli na służbie.
Rutkowska przypomniała, że już na etapie prac komisji kontrowersje budziła definicja wypadku funkcjonariusza na służbie. Komisja nie przyjęła poprawki SLD zakładającej, że odszkodowanie będzie się należało funkcjonariuszowi także za wypadek, który wydarzy się w drodze do i z miejsca pracy. Komisja stanęła na stanowisku, że takie odszkodowanie będzie przysługiwało tylko, jeśli funkcjonariusz podejmie w tym czasie interwencję.
Komisja nie zgodziła się też na poprawkę zakładającą, że aby odszkodowanie przysługiwało małżonkowi zmarłego funkcjonariusza także w przypadku orzeczonej separacji. Obie poprawki zgłoszone przez SLD zostały ujęte w sprawozdaniu komisji jako wnioski mniejszości.
Podczas debaty poprawkę dotyczącą odszkodowań za wypadki w drodze do i z pracy zaproponował raz jeszcze PiS. Krzysztof Lipiec (PiS) uzasadniał, że taka szczególna regulacja musi zostać przyjęta w przypadku funkcjonariuszy, na których nałożone są szczególne obowiązki. Od przyjęcia tej poprawki PiS uzależnił ostateczne głosowanie nad całością ustawy.
Wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Stachańczyk powiedział, że resort będzie przeciwny poprawce, ponieważ nie widzi powodu, by pracodawca ponosił odpowiedzialność za rzeczy, na które nie ma żadnego wpływu. Stachańczyk podkreślił, że odszkodowanie przysługiwać będzie funkcjonariuszowi, któremu wypadek przydarzy się jeśli podąża do pracy w reakcji na nagłe wezwanie lub też jeśli w drodze do lub z pracy podejmie interwencję.
Projekt popiera PO. Jak przypomniał Janusz Dzięcioł (PO) rozwiązania dotyczące odszkodowań za wypadki w drodze z lub do pracy wzorowane są na powszechnym systemie ubezpieczeń.
Za projektem będzie głosował także TR. Przedstawiciel tego klubu Henryk Kmiecik ocenił, że projekt dostosowuje przepisy do aktualnych potrzeb służb mundurowych.
Także Mirosław Pawlak (PSL) powiedział, że projekt zasługuje na poparcie w kształcie zaproponowanym przez komisję.
Krystyna Łybacka (SLD) wyraziła satysfakcję, że w trakcie prac nad projektem uwzględniono wiele postulatów zgłaszanych przez Sojusz, np. prawo do odszkodowania za szkodę na mieniu funkcjonariuszy czy wydłużenie przechowywania dokumentacji. Podkreśliła jednak, że nadal konieczne jest rozszerzenie - o wypadek w drodze do i z miejsca pracy - katalogu sytuacji, które upoważniają do odszkodowania dla funkcjonariuszy.
SP uważa, że ustawa jest potrzebna, a nawet niezbędna, bo reguluje nieuporządkowane dotąd kwestie. Tadeusz Woźniak (SP) zapowiedział, że jego klub poprze wnioski mniejszości i poprawkę PiS.
Rząd, przedstawiając projekt, argumentował, że obowiązujące przepisy z 1972 r. zdezaktualizowały się, m.in. na skutek rozwoju wiedzy medycznej. Dlatego projekt nowej ustawy przewiduje uaktualnienie wykazu chorób pozostających w związku ze służbą oraz określenie wykazu norm oceny procentowej uszczerbku na zdrowiu. Wprowadzone zostają definicje urazu oraz stałego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Stopień uszczerbku będzie ustalany w procentach.
W projekcie zmieniono zasady określania jednorazowego odszkodowania. Rekompensata za jednakowe uszczerbki na zdrowiu będzie jednakowa dla wszystkich funkcjonariuszy, bez względu na stopień, stanowisko i rodzaj służby. Zmieni się sposób wyliczenia odszkodowania – zastosowany będzie system wielokrotności. Do tej pory obowiązywały świadczenia określone stałymi kwotami. Co do zasady odszkodowanie będzie wynosić 20 proc. przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Kwota ta w konkretnych, uzasadnionych przypadkach będzie mogła zostać zwiększona.
Autorzy projektu szacują, że odszkodowanie przy orzeczonym 5-procentowym uszczerbku na zdrowiu będzie kształtowało się na poziomie "przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w roku poprzednim" (obecnie 3,4 tys. zł). Jak podano w uzasadnieniu projektu, przeciętne świadczenia odszkodowawcze w pierwszej połowie 2012 r. wynosiły - w zależności od formacji - od 2,7 tys. do 6,7 tys. zł.
Tak jak dotychczas jednorazowe odszkodowanie ma otrzymać funkcjonariusz lub rodzina zmarłego funkcjonariusza z powodu wypadku lub choroby pozostającej w związku ze szczególnymi warunkami lub właściwościami służby.
W projekcie określono też listę członków rodziny funkcjonariusza uprawnionych do otrzymania jednorazowego odszkodowania. Wysokość odszkodowania będzie wówczas wynosić: dla małżonka lub dziecka – 18-krotność przeciętnego wynagrodzenia, dla innego członka rodziny – 9-krotność przeciętnego wynagrodzenia. W tym drugim przypadku chodzi m.in. o wnuki, rodzeństwo, rodziców, macochę i ojczyma. Przyjęto, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach możliwe będzie podwyższenie odszkodowania przez ministra spraw wewnętrznych lub premiera.
W projektowanej ustawie znalazły się przepisy określające, tak jak obecnie, przypadki, w których funkcjonariusz nie dostanie odszkodowania - jeśli był pijany lub brał narkotyki.