Resort pracy chce zmienić rozporządzenie w sprawie prac szkodliwych dla zdrowia kobiet. Niebawem panie będą mogły pracować pod ziemią w kopalniach.

W 2008 r. Polska wypowiedziała międzynarodową konwencję, która zabrania zatrudniania kobiet pod powierzchnią. Zmiana rozporządzenia jest pokłosiem tej decyzji. Powodem jest troska o równouprawnienie.

Co ciekawe, zanim pod koniec lat 50. Polska przystąpiła do konwencji zatrudnianie kobiet pod ziemią było częste. Chodziło o mobilizowanie do górnictwa kogo się da, ze względu na potrzebę ustabilizowania wydobycia po wojnie. Obecnie pod powierzchnią pracują panie będące geologami, mierniczymi albo pracownikami dowozu. Jak podaje Tomasz Głogowski z Kompanii Węglowej, na 47 tysięcy zatrudnionych w spółce kobiet jest 4988, a na dół zjeżdża 41.

Wątpliwe jest, czy mimo zmian przepisów kobiety będą decydowały się na najcięższe prace. – Mogą obsługiwać maszyny wyciągowe albo pracować w specjalnych komorach, w których wydaje się sprzęt górnikom – wyjaśnia Stefania Klimek, szefowa Związku Zawodowego Kobiet w Górnictwie działającego w kopalni Rydułtowy-Anna.

Źródło: www.solidarnosc.org.pl, stan na dzień 9 grudnia 2014 r.