Kaczyński oświadczył na piątkowym briefingu, że uchwalone w piątek ustawy są "poniżej uzasadnionych oczekiwań osób niepełnosprawnych i ich rodzin". "Przepchnięto to na takiej zasadzie, że nikt nie mógł głosować przeciw, bo jednak trochę więcej mają otrzymać" - powiedział szef PiS. Skrytykował jednocześnie wystąpienie szefa sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Sławomira Piechoty (PO).

Piechota w piątkowej dyskusji w czasie głosowań stwierdził, że przedstawiciele klubu Solidarnej Polski składają wnioski dotyczące rozpatrzenia projektów w sprawie osób niepełnosprawnych, a potem nie pojawiają się na posiedzeniach komisji.

"Przewodniczący Arkadiusz Mularczyk najpierw składa wniosek o przeprowadzenie pierwszego czytania, a potem nie przybywa na posiedzenie komisji, uniemożliwiając rozpatrzenie wniosku. Częściej wybiera miejsca, gdzie są kamery telewizyjne, a nie gdzie się pracuje" - powiedział Piechota.

Lider PiS ocenił, że słowa Piechoty były przedstawieniem, które "było całkowicie niegodne i nie powinno mieć miejsca". "To było przygotowane wystąpienie, które miało na celu dezawuowanie tych, którzy zajmują się wspieraniem niepełnosprawnych. Tak robić nie wolno. Tych, których dezawuowano, to nie są członkowie PiS (...), ale tego rodzaju przedsięwzięcie to jest coś, co przekracza wszelkiego rodzaju miary przyzwoitości" - powiedział Kaczyński.

Sejm uchwalił w piątek ustawę przywracającą prawo do zasiłków opiekunom dorosłych osób niepełnosprawnych, którzy stracili je w zeszłym roku. Ustawa ta została przygotowana przez rząd w odpowiedzi na wyrok TK, który zakwestionował część zapisów nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych obowiązującej od zeszłego roku.

Teraz dla tej grupy przeznaczony jest specjalny zasiłek opiekuńczy w wysokości 520 zł, przy czym przysługuje on tylko wtedy, gdy łączny dochód dwóch rodzin - osoby sprawującej opiekę oraz wymagającej opieki - nie przekroczy, w przeliczeniu na osobę, ustawowego limitu (obecnie 623 zł).

Zgodnie z rządową propozycją opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy utracili prawo do świadczeń pielęgnacyjnych, otrzymają ich zwrot. Będą one wypłacane wraz z ustawowymi odsetkami. Według szacunków będzie to wartość ok. 5 tys. zł. Przywrócone zostanie im również prawo do zasiłku, jednak w wysokości 520 zł - tyle wynosiło świadczenie pielęgnacyjne przed zakwestionowaną nowelizacją, obecnie wynosi 820 zł.

Ponadto Sejm uchwalił w piątek ustawę podwyższającą świadczenia pielęgnacyjne, która jest odpowiedzią na trwający od ponad dwóch tygodni protest rodziców niepełnosprawnych dzieci. Według ustawy świadczenie od maja wzrośnie do 1000 zł, od 2015 r. do 1200 zł, a od 2016 r. do 1300 zł netto.

Nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych podwyższa świadczenia pielęgnacyjne dla rodziców, którzy rezygnują z pracy zawodowej, żeby opiekować się niepełnosprawnymi dziećmi. Protestujących w Sejmie rodziców ta propozycja nie zadowala. Domagają się podwyżki do poziomu płacy minimalnej już teraz (w 2014 r. wynosi ona 1680 zł brutto, czyli 1237 zł netto) i corocznej waloryzacji świadczeń.

Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że na etapie prac w Senacie do ustawy zostanie zgłoszona poprawka gwarantująca coroczny wzrost świadczenia pielęgnacyjnego proporcjonalnie do minimalnego wynagrodzenia.