W dzisiejszych czasach trudno wyobrazić sobie odniesienie sukcesu zawodowego bez obecności w mediach społecznościowych. To element zarówno employer brandingu, jak i personal brandingu. Te same reguły dotyczą tak kandydata, jak i rekrutera/menedżera HR oraz znajdują odniesienie na rynku polskim i międzynarodowym.

Na co zwraca uwagę rekruter?

Przeglądając profil kandydata na platformach LinkedIn i Xing, zwracam uwagę przede wszystkim na opis doświadczenia. Informacje powinny być czytelne, logiczne, zawierać krótki opis doświadczenia kandydata, które zdobywał w poszczególnych miejscach pracy.

Warto zadbać o szczegóły, takie jak format, zgodność dat. Nie należy też zamieszczać zbyt wielu nieistotnych pozycji w swoim doświadczeniu zawodowym. Przykładowo – mało istotne jest doświadczenie zdobyte jako sprzedawca w sklepie odzieżowym podczas studiów, jeśli od pięciu lat kandydat pozycjonuje się jako prawnik i posiada doświadczenie w tej branży.

Dla rekrutera zawsze interesujące są referencje – zarówno od pracodawców, jak i współpracowników oraz innych kontaktów biznesowych.

Każdy z nas zwraca uwagę na zdjęcie kandydata, dlatego – jeśli zamieszczamy je na Linked­Inie czy Xingu – musi być ono zrobione profesjonalnie, w dobrej jakości i w stosownym biznesowym stylu. Należy unikać selfie czy przypadkowych zdjęć z wakacji na tle ulubionej restauracji. Moim zdaniem, na takie zdjęcia jest miejsce na Facebooku czy Instagramie.

Świadome podejście do tworzenia e-wizerunku musi następnie znaleźć odzwierciedlenie w tym, co jest umieszczone w CV. Rozbieżności w doświadczeniu zawodowym mogą budzić wątpliwości, kandydat traci swoją wiarygodność, co w konsekwencji negatywnie odbija się na jego autoportrecie.

To pomaga zdobyć wysoką pozycję w branży

Powyższe reguły dotyczą również profilu rekrutra/menedżera HR. Dobry profil rekrutera/HR-owca zwiększa szanse na budowanie swojej marki i wysokie pozycjonowanie w branży.

Dobrzy kandydaci chcą wspołpracować z rekruterami, którzy mają czytelny i wiarygodny profil w sieci. Wszak zmiana pracy jest ważnym krokiem w życiu każdego z nas, chcemy więc mieć zaufanie do osób, które nas reprezentują na rynku pracy. Ponadto mocny i spójny profil na Linked­Inie i Xingu to jeden z elementów marketingu rekrutera, który pozycjonuje go jako eksperta w branży. Z mojego doświadczenia wynika, że aktywność w sieci przekłada się na sukces w znalezieniu dobrych kandydatów oraz na budowanie długoterminowych relacji z kontrahentami. Dlatego rekruterzy świadomie zamieszczają posty na temat swoich projektów oraz ciekawe arykuły z branży.

 

 

Liczy się jakość, nie ilość

Poprzez aktywność mam na myśli również dodawanie innych użytkowników do swojej sieci kontaktów. Częstym błędem wśród rekruterów, zwłaszcza na początku swojej ścieżki zawodowej, jest dodawanie jak największej liczby kontaktów oraz akceptowanie wszystkich zaproszeń bez większego uzasadniania. W tym przypadku nie sprawdza się zasada „im więcej, tym lepiej”. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na jakość kontaktów.

Moim zdaniem większy sens ma posiadanie kontaktów z tej samej branży lub zbliżonej, a także wysyłanie zaproszeń do kontaktów z krótką wiadomością i uzsadanieniem, dlaczego postanowiliśmy dodać tę osobę do kontaktów. Pierwsze wrażenie może rzutować na przyszłą relację biznesową. Szczególnie w obecnych czasach, kiedy konkurencja na rynku pracy jest tak duża.