Liczba wypadków śmiertelnych jest o 13,6 proc. wyższa niż w pierwszych trzech kwartałach ub. roku. W sumie od stycznia do września br. poszkodowanych w wypadkach przy pracy było 55 244 osoby - podał GUS
Jak podał Urząd, z danych za trzy kwartały wynika, że 54 702 osoby uległy wypadkom przy pracy ze skutkiem lekkim, co oznacza spadek o 6,9 proc. w stosunku do ub. roku, 341 osób — wypadkom z ciężkimi obrażeniami ciała to również - o 3,1 proc. - mniej niż przed rokiem.
Polecamy: Samowola w pracy może pozbawić pracownika odszkodowania za wypadek
Najwięcej wypadków zdarzyło się w przemyśle przetwórczym - było ich 17 430, w tym 59 śmiertelnych i 145 ciężkich. W transporcie i gospodarce magazynowej zdarzyło się 4070 wypadków; 29 śmiertelnych i 28 ciężkich. W górnictwie było 1533 wypadków, w których śmierć poniosło 10 osób a 11 zostało ciężko rannych.
Choć na tle innych branż praca w kulturze, rozrywce i rekreacji jest stosunkowo mało wypadkowa, to jednak i tam zdarzyły się 543 wypadki - trzy zakończyły się śmiercią poszkodowanego, trzy - ciężkimi obrażeniami.
Najczęstszą przyczyną wypadków było nieprawidłowe zachowanie pracownika - to 58,6 proc. wszystkich. W 8,7 proc. przyczyną był niewłaściwy stan materialny, w 7,5 proc. brak albo niewłaściwe posługiwanie się czynnikiem materialnym (np. narzędziami). W 6,9 proc. wypadków ich przyczyną było nieprawidłowe i samowolne zachowanie się pracownika, a w 1,6 proc. brak sprzętu ochronnego.
W czasie wypadków przy pracy urazom ulegały najczęściej ręce (43,1 proc.), nogi (34,9 proc.) i głowa (9,8 proc.)
Najwyższy wskaźnik wypadkowości (jest to liczba osób poszkodowanych na 1000 pracujących) był w województwach dolnośląskim (6,25) i warmińsko-mazurskim (6,20), najniższy w województwach: mazowieckim (3,15) i małopolskim (3,56). Średni dla Polski w trzech kwartałach br. wyniósł 4,62. (PAP)