Prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala zapowiedział na wrzesień początek negocjacji dotyczących zbiorowego układu pracy w spółce.
– Wszyscy już dobrze wiedzą, że trzeba coś z tą firmą zrobić, by nie była wiecznie piętnowana. Związkowcy też mają tego dość – powiedział.
Zarządy spółek węglowych głowią się, jak obniżyć koszty wynagrodzeń, które w sektorze węglowym wynoszą 50 proc. wszystkich i ok. 60 proc. stałych.
Plany spółek węglowych są dość spójne – wszystkie dążą do tego, by system wynagrodzeń był jak najbardziej powiązany z efektywnością oraz wynikami całej firmy czy nawet poszczególnych kopalń.
Polecamy: Ministerstwo Energii pracuje nad programem dla górnictwa
Modelem przywoływanym przez zarządzających jest prywatna kopalnia Silesia należąca od 2010 r. do czeskiego koncernu energetycznego EPH. O ile na przykład została tam tradycyjna barbórka (czyli nagroda z okazji Dnia Górnika), tak słynna czternasta pensja, czyli czternastka, ma być wypłacana jako nagroda z zysku. W państwowych kopalniach też tak kiedyś było, ale pod wpływem wieloletnich zmian i negocjacji na linii zarządy – związki zawodowe czternastka była wypłacana także wtedy, gdy firmy notowały straty.
Poza tym wynagrodzenia mają być bardziej elastyczne.