Wprowadzenie

Powoli dobiega końca okres realizacji programów i inicjatyw wspólnotowych, w których uczestniczyła Polska w latach 2004–2006. Do końca grudnia tego roku (2008) będzie trwało wydatkowanie przyznanych dotacji przez beneficjentów. Dłużej potrwa prowadzenie rozliczeń między Polską a Komisją Europejską – niewykluczone, że proces ten będzie prowadzony jeszcze przez najbliższe 2–3 lata. Zakładając, że ostatnie wdrażane projekty zostaną zakończone w tym roku, do końca 2013 będzie trwał okres zachowania trwałości przedsięwzięć (wynoszący 3 lub 5 lat od zakończenia projektu, długość ta zależy od typu beneficjenta). Wszystkie powyższe okoliczności tłumaczą, dlaczego na ostateczne podsumowanie lat 2004–2006, uzyskanych rezultatów i ich wpływu na społeczeństwo i gospodarkę przyjdzie jeszcze poczekać.

Oczywiście, podsumowania cząstkowe, gromadzenie danych statystycznych i analizowanie wyników jest prowadzone od momentu uruchomienia funduszy europejskich. W ciągu ostatnich lat regularnie byliśmy powiadamiani, często w tonie alarmistycznym, że grozi nam strata iluś tam milionów euro w związku z ich niskim wykorzystaniem. W zdecydowanej większości przypadków katastrofizm ten miał jedynie ograniczony związek z rzeczywistością i wynikał z nieznajomości tematu. Dofinansowanie przyznawane jest najczęściej w formie refundacji (w przypadku przedsiębiorców – często jednorazowej płatności) po zrealizowaniu danego przedsięwzięcia (lub jednego z etapów). Truizmem (niestety pomijanym) jest, że przeprowadzenie projektu wymaga czasu – miesięcy lub lat.
Regularnie prowadzone były także analizy projektów i podsumowania przeprowadzonych przedsięwzięć w postaci raportów okresowych publikowanych przez instytucje zaangażowane w proces wydatkowania funduszy. Dużą wartość poznawczą miały wyniki badań ewaluacyjnych, których największą zaletą jest umieszczanie danych, głównie finansowych, ale nie tylko, w kontekście celów i rezultatów osiągniętych bądź nie w ramach danych projektów czy programów. Mówiąc o ewaluacji, warto jednocześnie wskazać pewne ograniczenia metodologiczne. Poznanie mierzalnych pod względem efektywności czy skuteczności wyników wykorzystania funduszy europejskich nie będzie możliwe z 2 powodów, o których wspomina w swoim badaniu Centrum Analiz Społeczno–Ekonomicznych . Po pierwsze, nie zostały właściwie określone wskaźniki wpływu interwencji na rozwój i konwergencję międzyregionalną (czyli dążenie do zniwelowania zapóźnień rozwojowych w najsłabiej rozwiniętych państwach członkowskich i regionach), po drugie zaś nie są prowadzone na szerszą skalę badania dokonujące pomiaru efektów netto interwencji , które umożliwiłyby ocenę efektywności poszczególnych instrumentów interwencji i nie są gromadzone kompletne i usystematyzowane dane do takich badań.

Przybliżenie zasadniczego zagadnienia niniejszego artykułu, czyli próby podsumowania osiągnięć okresu programowania 2004–2006 wymaga jeszcze kilku słów wprowadzenia. Aby określić to, co w minionych latach udało się osiągnąć – wykonawcom projektów, ich bezpośrednim beneficjentom, zaangażowanym instytucjom, a nawet całej gospodarce, warto poświęcić chwilę na przypomnienie tego, czym dysponowaliśmy „na wejściu”.
Wielkość środków finansowych, jakie przeznaczone zostały dla Polski w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego, Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej, Finansowego Instrumentu Orientacji Rybołówstwa oraz Funduszu Spójności, wyniosła 11 368 mld EUR (w cenach z 1999 r.). Kwoty te były uzupełnione środkami pochodzącymi z budżetu państwa, w wysokości ok. 2,8 mld EUR z przeznaczeniem na współfinansowanie projektów w ramach funduszy strukturalnych oraz 0,7 mld EUR finansujące projekty w ramach Funduszu Spójności. Montaż finansowy uzupełniają środki prywatne, których zaangażowanie szacowane jest na 1,82 mld EUR. Łączna wysokość środków finansowych przeznaczonych na realizację przedsięwzięć w latach 2004–2006 jest szacowana na poziomie 16,71 mld EUR.

Podstawy do podziału środków między poszczególne obszary gospodarki zostały zdefiniowane w dokumencie zatytułowanym Podstawy Wsparcia Wspólnoty (PWW). PWW miały charakter strategii, w której zdefiniowane zostały najważniejsze cele rozwojowe dla Polski. Celom tym przyporządkowano wysokość wsparcia finansowego z budżetu Unii Europejskiej oraz innych źródeł (budżet Państwa, środki prywatne). W Podstawach zostały także sprecyzowane priorytety i cele szczegółowe, jakie Polska uznała za wymagające wsparcia finansowego.

PWW, jak każda strategia, wymagały sprecyzowania narzędzi, za pomocą których będzie prowadzone wdrażanie zaplanowanych celów. W okresie 2004–2006 instrumentami tymi było 5 ogólnopolskich programów operacyjnych, o charakterze sektorowym, opracowanych i zarządzanych centralnie – na szczeblu ogólnokrajowym. Beneficjenci mogli ubiegać się o dofinansowanie przyznawane w ramach:

  • Sektorowego programu operacyjnego wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw (SPO WKP),
  • Sektorowego programu operacyjnego rozwój zasobów ludzkich (SPO RZL),
  • Sektorowego programu operacyjnego restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwoju obszarów wiejskich (SPO ROL),
  • Sektorowego programu operacyjnego rybołówstwo i przetwórstwo ryb (SPO Ryby),
  • Sektorowego programu operacyjnego infrastruktura transportowa i gospodarka morska (SPO Transport).

Inaczej był skonstruowany instrument nazwany Zintegrowanym Programem Operacyjnym Rozwoju Regionalnego (ZPORR). Program ten był zarządzany centralnie, natomiast w jego wdrażanie zaangażowane były władze wojewódzkie, co oznaczało częściową decentralizację i dawało władzom lokalnym bezpośredni wpływ na kierunki wydatkowania funduszy europejskich na poziomie województwa.

Wszystkie instytucje obsługujące realizację programów sektorowych i ZPORR finansowane były ze specjalnie na ten cel przeznaczonej linii finansowania – Programu Operacyjnego Pomocy Technicznej.

W dalszej części artykułu omawiać będę przede wszystkim sytuację przedsiębiorców i to, w jaki sposób dofinansowanie z budżetu Unii Europejskiej wpłynęło na ich miejsce na rynku. Dwoma podstawowymi źródłami europejskich funduszy były SPO WKP oraz SPO RZL, dlatego tym dwóm programom chciałabym poświęcić nieco więcej miejsca.

Sektorowy Program Operacyjny „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw, lata 2004–2006” nosił szeroko reklamowany tytuł: „Unia Dla Przedsiębiorczych – Program Konkurencyjność”. Głównym adresatem SPO WKP były małe i średnie przedsiębiorstwa. Wśród obszarów działalności firm, które mogły być objęte przedmiotem dofinansowania, znajdowały się m.in.: współpraca z sektorem nauki i badań, stosowanie nowoczesnych technologii, w tym technologii informacyjnych oraz wspierających ochronę środowiska, przedsiębiorczość i innowacyjność.
Sektorowy Program Operacyjny Rozwój Zasobów Ludzkich miał za cel „budowę otwartego, opartego na wiedzy społeczeństwa poprzez zapewnienie warunków do rozwoju zasobów ludzkich w drodze kształcenia, szkolenia i pracy”. Cel ten miał zostać osiągnięty poprzez realizację przedsięwzięć w ramach priorytetów:
Priorytet 1: Aktywna polityka rynku pracy oraz integracji zawodowej i społecznej – przeznaczony głównie dla instytucji działających w ramach i na rzecz rynku pracy (w obszarze zatrudnienia, pomocy społecznej i innych). W ramach tego priorytetu mieściły się także działania adresowane do bezrobotnych i osób z grup szczególnego ryzyka, a także zmierzające do wyrównywania szans kobiet podczas wchodzenia i funkcjonowania na rynku pracy.
Priorytet 2: Rozwój społeczeństwa opartego na wiedzy – tu mieściły się zarówno projekty edukacyjne dla osób uczących się, jak i zagadnienia związane z procesem edukacji ustawicznej, jak i szeroki zakres szkoleń – dla pracowników, dla osób zainteresowanych założeniem własnej firmy, wreszcie dla pracowników administracji publicznej.
Priorytet 3: Pomoc techniczna – zapewniał środki na instytucjonalną obsługę wdrażania 2 pozostałych priorytetów.

Lata 2004–2006 w liczbach

Według ostatnich doniesień Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, wartość zawartych umów o dofinansowanie, w ramach wszystkich programów operacyjnych, a także inicjatyw wspólnotowych na lata 2004–2006 stanowi ok. 114% alokacji przewidzianej na wspomniany okres. Przekroczenie pułapu finansowego jest jak najbardziej zgodne z zasadami dysponowania funduszami europejskimi. Określając dopuszczalne pułapy kontraktowania (czyli łączną wartość zawieranych umów o dofinansowanie) uwzględnia się oszczędności pojawiające się w trakcie realizacji programów (różnice kursów walut, rezygnacje wykonawców itp.). Z kolei wypłaty dla beneficjentów sięgnęły poziomu 25,96 mld zł, co stanowi 89,3% alokacji.

Czy te wielkości przekładają się na efekty odczuwalne w skali makroekonomicznej? Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – tak. Na początku lipca 2008 odbyła się w Warszawie konferencja pt. „Europejska polityka spójności jako czynnik wzrostu i wyrównywania różnic rozwojowych”, podczas której szeroko omówione zostały główne obszary wpływu funduszy europejskich. I tak, posiłkując się różnymi modelami obliczeniowymi, oszacowany został poziom PKB, który dzięki funduszom UE był wyższy w 2007 r. o 26 lub 31 mld zł (obliczeniu pierwszej wielkości służył model MaMoR2 , drugiej zaś model HERMIN ). W oparciu o te same obliczenia wykazano, że wpływ europejskiego finansowania będzie sukcesywnie rósł, a jego największe natężenie będzie odczuwalne w 2013 lub 2015 r., kiedy to poziom PKB będzie wyższy odpowiednio o 167 lub 176 mld zł (wykazaniu korzystniejszych rezultatów wpływu na gospodarkę służy model HERMIN). Warto przypomnieć, że w latach 2004–2007 tempo wzrostu PKB zwiększyło się do 5,4% (w 2007 r. wyniosło 6,6%) i było wyższe dzięki funduszom unijnym o 0,6–0,9%.

Kolejna istotna wielkość to miejsca pracy, które powstały w wyniku wykorzystania europejskich dotacji. Przeprowadzone badania ewaluacyjne pozwalają na stwierdzenie, że dzięki funduszom powstało ok. 320 tys. nowych miejsc pracy. Posiłkując się modelami obliczeniowymi oszacowano, że w 2007 r. liczba pracujących była wyższa od 123 tys. (model MaMoR2) do 252 tys. (model HERMIN). W latach 2013–2014 ma nastąpić kulminacja procesu wzrostu, kiedy to liczba osób pracujących będzie wyższa o ok. 600 tys.

Przyglądając się liczbie i jakości zrealizowanych projektów odnotowano, że od momentu uruchomienia finansowania do końca 2007 r. wdrażano ponad 84,6 tys. projektów. Zdecydowaną większość, bo blisko 66,7 tys. przedsięwzięć już zakończono, nadal prowadzone były prace w ramach pozostałych 17,9 tys.

Nie było zaskoczeniem, że projekty o największej łącznej wartości były realizowane w ramach przedsięwzięć infrastrukturalnych – zwłaszcza infrastruktury transportowej i środowiskowej.

Pomoc dla przedsiębiorców obejmowała zarówno wsparcie bezpośrednie (dotacje udzielane dla konkretnych przedsięwzięć, o których przyznanie wnioskowały firmy), jak i pośrednie (gdy wnioskodawcą były instytucje otoczenia biznesu, które następnie udzielały wsparcia finansowego bądź usługowego przedsiębiorstwom). W ramach wsparcia bezpośredniego 3134 firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw uzyskały dofinansowanie na przeprowadzenie nowych inwestycji służących poprawie konkurencyjności produktowej i technologicznej. Z usług doradczych skorzystały 2221 przedsiębiorstw. Jeśli chodzi o wsparcie pośrednie, to było ono możliwe dzięki dofinansowaniu, które zostało przyznane 53 funduszom mikropożyczkowym, 39 funduszom poręczeń kredytowych i 6 funduszom typu seed capital (kapitał zalążkowy – forma finansowania przeznaczona na wczesne fazy rozwoju mikro, małych i średnich firm działających na bazie innowacyjnych pomysłów). Z kolei fundusze pożyczkowe udzieliły pożyczek prawie 9 tys. przedsiębiorstw, 7,5 tys. przedsiębiorstw uzyskało poręczenia.

Jednym z kierunków pomocy było wsparcie przeznaczone na wzrost aktywności polskich firm zagranicą. Przybrało ono dwojaką postać:

  • dofinansowanie udziału polskich firm w zagranicznych targach i wystawach, którym objęto 5514 projektów,
  • dofinansowanie wyjazdowych misji gospodarczych – tu zrealizowanych zostało 1021 przedsięwzięć.

Z linii finansowania (przede wszystkim w ramach Zintegrowanego Programu Rozwoju Regionalnego) przeznaczonych dla mikroprzedsiębiorstw (firm zatrudniających nie więcej niż 9 osób i wykazujących roczne obroty nie większe niż 2 mln euro) skorzystały 2722 firmy, w tym 1561 na obszarach restrukturyzacji przemysłu, 586 na obszarach wiejskich i 357 na terenach zdegradowanych poddanych rewitalizacji.

Warto wspomnieć też o wsparciu przeznaczonym na rozwój infrastruktury wspierającej przedsiębiorczość. Beneficjentami europejskiego dofinansowania było 27 działających parków przemysłowych i 17 parków naukowo-technologicznych. Dodatkowo, do 44 instytucji zarządzających parkami przemysłowymi, naukowo-technicznymi i inkubatorami przedsiębiorczości skierowano pomoc doradczą.

Jak z dofinansowania skorzystali przedsiębiorcy?

Przedstawione na wspomnianej wcześniej konferencji wyniki badań, które przeprowadzone zostały w Instytucie Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk wskazują główne obszary wpływu funduszy europejskich. W opinii badanych przedsiębiorców z sektora małych i średnich firm, uzyskane dofinansowanie przyczyniło się przede wszystkim do zwiększenia konkurencyjności. Badani wymienili także korzyści takie, jak: zwiększenie nakładów na inwestycje, wzrost zatrudnienia oraz innowacyjność. W przypadkach wielu przedsiębiorców, uzyskane dofinansowanie, oprócz wsparcia realizacji konkretnego zamierzenia, stawało się impulsem do kontynuowania prac w celu podniesienia konkurencyjności. I tak, ponad 80% firm zaangażowało wkład własny powyżej kwoty wymaganej regulaminem danej rundy aplikacyjnej. Z kolei ok. 60% firm podjęło dodatkowe działania inwestycyjne nieobjęte wsparciem.
Łączna kwota wsparcia inwestycyjnego dla przedsiębiorców w ramach SPO WKP wyniosła 2 670 800 000 zł.

Zrealizowane w ramach programu nowe inwestycje objęły przede wszystkim:

  • zakup maszyn i urządzeń,
  • zakup gruntów,
  • zakup nieruchomości,
  • rozbudowę i modernizację nieruchomości,
  • zakup wartości niematerialnych i prawnych.

Wsparcie w zakresie rozwoju zasobów ludzkich

Ciekawe wnioski płyną z przeprowadzonych badań ewaluacyjnych, zarówno w zakresie szkoleń prowadzonych dla osób pracujących , jak i pozostających bez pracy .

Wsparcie pracowników

Zdecydowanie najczęstszą formą wsparcia, z jakiego korzystali pracownicy były szkolenia, oraz szkolenia połączone z usługami doradczymi. Same usługi doradcze lub inne formy wsparcia (np. studia podyplomowe czy coaching) były zdecydowanie rzadsze. Dominowały kursy obejmujące 30 godzin zajęć szkoleniowych i, co szczególnie ciekawe, w opinii większości uczestników czas ten uznano za niewystarczający. Szkolenia, w których część kosztów przerzucona została na budżet Unii Europejskiej, stanowiły atrakcyjną ofertę dla wielu pracowników, którzy wcześniej nie korzystali z możliwości podnoszenia swoich umiejętności na warunkach w pełni komercyjnych.

Pracownicy uczestniczący w szkoleniach, w zdecydowanej większości przypadków, byli od początku przekonani o zasadności swego uczestnictwa w zajęciach i cieszyli się wsparciem przełożonych. Konsekwentnie, najlepsze wyniki (pod względem odczuwalnych korzyści ze szkolenia, a następnie wykorzystania nabytej wiedzy i umiejętności w praktyce zawodowej) odnieśli ci pracownicy, w przypadku których decyzję o szkoleniu podjęli przełożeni w porozumieniu z podwładnymi. Co więcej, przeprowadzone badania wskazują, że szanse wykorzystywania pełnego zakresu wiedzy i umiejętności zdobytych dzięki udziałowi w szkoleniu nie są uzależnione od jakości zajęć. Większe znaczenie odgrywają tu czynniki takie, jak: motywacja szkolonych pracowników, czy pozycja w firmie. W wielu przypadkach szanse wykorzystywania pełnego zakresu zdobytych umiejętności przez kobiety okazały się wyższe niż przez mężczyzn.
Do najpopularniejszych tematów szkoleń należy zaliczyć: umiejętności interpersonalne, zarządzanie projektem, organizacja własnej pracy. Szkolenia merytoryczne najczęściej poświęcone były zagadnieniom takim, jak: nauka języków obcych, przygotowanie i prowadzenie projektów finansowanych ze środków Unii Europejskiej, obsługa programów komputerowych. Zdecydowana większość uczestników bardzo pozytywnie ocenia merytoryczną stronę odbytych zajęć.

Wsparcie osób pozostających bez pracy

Celem działań zmierzających do aktywizacji osób bezrobotnych było zwiększenie ich szans na uzyskanie trwałego zatrudnienia lub zmotywowanie ich do podjęcia dalszej nauki. W świetle przeprowadzonych badań można stwierdzić, że założone w programie SPO RZL szczegółowe zamierzenia zostały nie tylko osiągnięte, ale nawet przekroczone. Cytując raport końcowy : „(...) po pół roku od zakończenia udziału w Programie 42% uczestników było zatrudnionych, 16% prowadziło własną działalność gospodarczą, 14% nie wykonywało stałej pracy, ale się uczyło, natomiast 28% pozostawało bez pracy nie odbywając nauki”. Zarówno kobiety, jaki i mężczyźni mieli porównywalne szanse na znalezienie stałego zatrudnienia, natomiast kobiety 2-krotnie rzadziej decydowały się na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Udział w programie wsparcia powodował podniesienie poziomu umiejętności zawodowych czy poruszania się po rynku pracy, jednakże największy wpływ wywierał na samoocenę i poczucie pewności siebie. Najskuteczniejszymi formami wparcia okazały się: przyznanie bezpośredniego wsparcia finansowego na rozpoczęcie działalności gospodarczej oraz pośrednictwo pracy.

Uwagi krytyczne kierowane pod adresem merytorycznej strony szkoleń można podzielić na 2 grupy. Pierwsza dotyczy umiejętności i kompetencji zawodowych. Szkolenie zawodowe musi być przygotowane i poprowadzone tak, by w jak najwyższym stopniu odpowiadało oczekiwaniom potencjalnych pracodawców i wymogom rynku pracy. Jest to szczególnie ważne w przypadku umiejętności związanych z obsługą maszyn i urządzeń, gdzie wymogi zmieniają się stosunkowo często. Druga grupa – to szkolenia językowe oraz obsługi komputera. Najczęściej zgłaszane zastrzeżenia dotyczyły niedostosowania poziomu nauki do poziomu uczestników szkoleń oraz ich potrzeb, związanych z poszukiwaniem stałej pracy.

Doskonalenie umiejętności i kwalifikacji kadr

W latach 2004–2006 przedsiębiorcy mogli ubiegać się o uzyskanie dofinansowania z przeznaczeniem na „podniesienie konkurencyjności i rozwój potencjału adaptacyjnego przedsiębiorstw poprzez inwestycje w kadry” – tak bowiem został zdefiniowany cel programu . W ramach wszystkich postępowań konkursowych złożono 3168 wniosków. Dofinansowanie przyznane zostało 356 beneficjentom, wśród których dominowali przedsiębiorcy (stanowiąc 62% tej populacji), zaś pozostałymi były: szkoły wyższe oraz organizacje pozarządowe niedziałające dla zysku. Jak podaje raport poświęcony tej linii finansowania , „wartość projektów szkoleniowych Działania 2.3 schemat a) (liczona na podstawie podpisanych umów) osiąga poziom ponad 991 mln zł. Wartość zakontraktowanego wsparcia dla przedsiębiorstw oszacowano na poziomie ok. 857 mln zł. (wartość ta obejmuje dofinansowanie kosztów zarządzania projektami oraz kosztów bezpośrednich szkoleń). Średnia wartość zakontraktowanego wsparcia przypadającego na jedną dużą firmę osiąga poziom 38,4 tys. zł., natomiast na firmę z sektora MŚP kształtuje się na poziomie ok. 4,4 tys. zł.” Warto przypomnieć, że wnioskodawcami w ramach działania mogły być przedsiębiorstwa będące firmami szkoleniowymi . Biorąc pod uwagę typ oferowanych szkoleń, w projektach przeważają szkolenia otwarte (blisko 60% ogółu projektów) nad zamkniętymi (które stanowią ok. 40% wszystkich przedsięwzięć).

Firmy szkoleniowe – organizujące zajęcia, przygotowywały ofertę szkoleniową starając się znaleźć punkt równowagi między posiadanymi zasobami, a potrzebami rynku. Z kolei przedsiębiorcy decydujący się na uczestnictwo w szkoleniach kierowali się przede wszystkim tematyką zajęć i ich zgodnością ze strategią rozwoju firmy, a w dalszej kolejności lokalizacją szkoleń. Stosunkowo mniejszą wagę przywiązywali do instytucji szkolącej – jej renomy czy doświadczenia. W grupie zrealizowanych projektów szkoleniowych dominują te, które oferowały szkolenia ogólne (603) nad specjalistycznymi (których przeprowadzono zaledwie 6). W największej liczbie projektów oferowano szkolenia takie, jak: organizacja i zarządzanie, szkolenia zawodowe, organizacja i techniki sprzedaży, zarządzanie zasobami ludzkimi, umiejętności interpersonalne.

Ciekawe obserwacje dotyczą geograficznego rozkładu zainteresowania pracowników szkoleniami. Najwięcej uczestników miały szkolenia organizowane w województwie mazowieckim, śląskim oraz dolnośląskim. Zainteresowanie uczestnictwem w zajęciach nie przekraczało 3% w województwach lubuskim, warmińsko-mazurskim, świętokrzyskim, podlaskim i zachodniopomorskim.

Interesujące są także rozbieżności między potrzebami szkoleniowymi firm w ogóle, a firmami, których pracownicy korzystali ze szkoleń w ramach projektów dofinansowanych ze środków unijnych. Ze szkoleń komercyjnych najchętniej korzystają firmy zajmujące się edukacją, nauką i służbą zdrowia, budownictwem, transportem i produkcją. Tymczasem w szkoleniach dofinansowywanych brali udział przede wszystkim pracownicy przedsiębiorstw należących do sektora usług rynkowych, w tym handlowych, informatycznych czy świadczących usługi księgowe i prawne, przy znikomym zainteresowaniu pracowników firm transportowych czy budowlanych.

W kontekście przewidzianego na lata 2007–2013 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki cenne spostrzeżenie poczynione podczas badań dotyczy szkoleń zamkniętych organizowanych przez firmy szkoleniowe dla konkretnych przedsiębiorstw. Zgodnie z deklaracjami 17% projektodawców kierowało się w decydującej mierze potrzebami szkoleniowymi firm, na których zamówienie składany był projekt. Tymczasem udział szkoleń zamkniętych (a więc dla konkretnych firm) wynosi 37% w ogólnej puli badanych projektów. W opinii autorów raportu, może to oznaczać, że przy szkoleniach zamkniętych bardzo duża jest rola propozycji zgłaszanych przez firmę szkoleniową (strona podażowa), lub, że swoją ofertę projektodawcy opierają nie tyle na potrzebach konkretnej firmy, co na rozpoznaniu ogólnego popytu na rynku. W pracy nad ofertą szkoleniową przygotowywaną dla konkretnego odbiorcy firmy szkoleniowe wykazywały się jednak dużą elastycznością i modyfikowały przedstawianą ofertę zgodnie z oczekiwaniami i sugestiami płynącymi od zamawiających szkolenia klientów.

Pod względem możliwości dotarcia z ofertą szkoleniową do klienta firmy organizujące kursy najwyżej cenią instrumenty marketingu bezpośredniego – kontakty osobiste, także nieformalne, czy rekomendacje. Wysoko oceniana jest także skuteczność poczty elektronicznej i Internetu. Stosunkowo mniejszą popularnością cieszą się takie metody docierania do klienta z ofertą, jak: prasa, radio i telewizja. Preferencje te częściowo pokrywają się z oczekiwaniami uczestników szkoleń, którzy najwyżej cenią sobie wiadomości e-mail i ogłoszenia internetowe. Jeśli chodzi o kontakty bezpośrednie z firmami szkoleniowymi, to zdecydowana większość przedsiębiorców stara się ich unikać.

W jaki sposób dofinansowanie szkoleń dla pracowników wpłynęło na uczestników? W porównaniu do finansowania inwestycji przedsiębiorstw, gdzie znakomita większość wskaźników została skwantyfikowana, a zatem jest łatwo mierzalna, w przypadku projektów szkoleniowych wyniki zrealizowanych projektów charakteryzują się większą uznaniowością i subiektywnym charakterem. Z pewnością, co znajduje odbicie w prowadzonych badaniach, wiele firm, szczególnie mikroprzedsiębiorstw, a także wiele branż, które dotychczas nie korzystały ze szkoleń, zdecydowało się na oddelegowanie pracowników na zajęcia. Brak środków na szkolenia pracowników jest najpoważniejszą barierą uniemożliwiającą korzystanie z pełnopłatnych programów dokształcających. Dofinansowanie szkoleń wpłynęło także na rozszerzenie grupy uczestników. W szkoleniach brali udział zarówno pracownicy szczebli kierowniczych, jak i szeregowi. Na zajęcia kierowane były zarówno osoby już szkolone, jak i uczestniczące w zajęciach po raz pierwszy.

Jeśli chodzi o wpływ dofinansowania na rynek usług szkoleniowych w ogóle, to najbardziej wymiernym efektem wprowadzenia funduszy europejskich jest wzrost stawek trenerskich oraz cen zakwaterowania i wyżywienia uczestników w ośrodkach szkoleniowych. Ocena jakości prowadzonych szkoleń nie pozwala na jednoznaczną interpretację. Z jednej strony dofinansowanie umożliwiło doprecyzowanie oferty i dopasowanie jej do oczekiwań uczestników, z drugiej strony masowy charakter zajęć spowodował obniżenie jakości, obserwowanej zwłaszcza na przykładzie pracy trenerów. Nie sprawdziły się obawy o wyparcie z rynku droższych szkoleń komercyjnych przez tańsze, prowadzone dzięki uzyskanemu dofinansowaniu. O utrzymującej się popularności szkoleń komercyjnych decyduje bowiem fakt, iż mają one opinię jakościowo i merytorycznie lepszych niż finansowane z funduszy europejskich (...).