Pracownik, który nie zrozumiał wniosku musi zwrócić ZUS 12 tys. zł pobranego świadczenia.

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego. Zapadł on wczoraj w sprawie pracownicy, która po pół roku pobierania zasiłku chorobowego wystąpiła o świadczenie rehabilitacyjne. Po pewnym czasie okazało się, że wcześniej złożyła wniosek o przyznanie emerytury. ZUS zawiesił jednak jej wypłatę, gdyż nie zrezygnowała z zatrudnienia. Nie ujawniła jednak tego we wniosku o świadczenie. Gdy ZUS zażądał zwrotu pobranego świadczenia, emerytka poszła do sądu. Sąd rejonowy uznał, że nie musi zwracać pieniędzy, gdyż pouczenie we wniosku o świadczenie rehabilitacyjne było niejasne, mogła się więc pomylić. Ale sądy apelacyjny i Najwyższy uznały inaczej. Sędziowie powołali się na art. 18 ust. 7 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, który mówi, że świadczenie rehabilitacyjne nie przysługuje osobie uprawnionej do emerytury. (sygn. I UK 41/10).

Źródło: Rzeczpospolita, Mateusz Rzemek, 25 sierpnia 2010 r.