Aż 75 proc. przełożonych poszukujących pracownika bierze udział w rekrutacjach prowadzonych w swoich firmach, mimo że często nie należy to do ich głównych obowiązków – wynika z ankiety „Współpraca HR-u z biznesem”, przeprowadzonej przez eRecruiter. Tylko w co dziesiątej firmie menedżerowie nie angażują się w rekrutacje. To bardzo dobra informacja, zwłaszcza, że współpraca rekrutera i przełożonego daje większą gwarancję znalezienia kandydata, który będzie najlepiej pasował do DNA firmy. Ważne jest jednak takie zoptymalizowanie procesu rekrutacji, by nie obciążał on biznesu.

Z ankiety eRecruiter wynika, że najczęściej menedżerowie włączają się w rekrutację na pierwszym etapie, czyli w ustalenie profilu poszukiwanego kandydata (68 proc. wskazań) oraz uczestniczą w spotkaniach z wybranymi osobami (64 proc.). Mniej, bo 41 proc. opiniuje kandydatury poszczególnych osób. Bez względu jednak na to, kiedy biznes jest angażowany, zespół HR powinien jasno ustalić reguły współpracy i zakres odpowiedzialności obu stron. Warto odpowiedzieć na pytania m.in. czy menedżer dokonuje preselekcji życiorysów, czy dzwoni do kandydatów albo jakie kompetencje potencjalnego pracownika ocenia na rozmowie kwalifikacyjnej. Ustalenie szczegółów gwarantuje, że zespołowa gra HR-u i biznesu będzie skutkowała znalezieniem idealnego kandydata do pracy.

Więcej: www.erecruiter.pl/centrum-prasowe/w-trzech-firmach-na-cztery-biznes-angazuje-sie-w-rekrutacje

Źródło: www.erecruiter.pl, stan z dnia 9 sierpnia 2016 r.