17 czerwca 2013 weszły w życie znowelizowane przepisy wprowadzające urlop rodzicielski oraz dłuższe niż dotychczas urlopy macierzyńskie. - O ile w przypadku matek, zasady korzystania z wszystkich tych przywilejów raczej nie wzbudzają wątpliwości, o tyle w przypadku ojców sytuacja okazuje się nieco bardziej skomplikowana – ocenia Dorota Strzelec, psycholog pracy, dyrektor firmy doradczej StaffPoland Sp. z o.o.
Ojciec (nie) jak matka
- Problematyczne okazuje się jednak to, że prawo ojca do urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego oraz do zasiłku jest warunkowane prawem matki - jeśli ona ich nie posiada, bo nie była nigdzie zatrudniona (lub nie pracowała w oparciu o stosunek pracy), to ojciec, nawet jeżeli opłaca składki, nie może z nich skorzystać– dodaje ekspert TGC Corporate Lawyers. Minister Pracy i Polityki Społecznej zapowiada jednak, że to ma się niebawem zmienić. Zwłaszcza w takich sytuacjach jak śmierć matki lub porzucenie przez nią rodziny.– Zgodnie z obowiązującymi dzisiaj przepisami, przy założeniu że ojciec wykorzysta w pełni przysługujące mu urlopy związane z narodzinami dziecka, jego nieobecność w pracy może wynosić maksymalnie 38 tygodni (6 z 20 tygodni urlopu macierzyńskiego – z wyłączeniem pierwszych 14 tygodni, które należą się wyłącznie matce, 6 tygodni dodatkowego urlopu macierzyńskiego oraz 26 tygodni urlopu rodzicielskiego). Niezależnie od powyższych, wkrótce po narodzinach dziecka ojciec może skorzystać z 2 tygodni urlopu ojcowskiego – tłumaczy Agnieszka Janowska, dyrektor Depertamentu Prawa Pracy w TGC Corporate Lawyers.
Sytuacja ekstremalna, ale nie jednostkowa
Przypadek samotnego ojca piątki dzieci, którego niepracująca żona zmarła tuż po porodzie, obnażył pewną lukę w prawie. Nie przewidziano bowiem sytuacji, w której na samotnego rodzica spada nie tylko obowiązek utrzymania rodziny, ale i objęcia samodzielnej opieki nad dziećmi. Choć na szczęście takie sytuacje nie są normą, to jednak się zdarzają. Obowiązujące dotychczas zapisy prawa nie pozwalały na systemowe rozwiązanie problemu. Szef resortu pracy zapowiedział jednak wprowadzenie przepisów wypełniających tę lukę. Z zapowiedzi ministra wynika, że ustawa ma zostać uzupełniona o regulacje rozszerzające uprawnienia ojców możliwie jak najszybciej.
To nie jedyne potknięcie związane z urlopami rodzicielskimi – kilka lat temu wprowadzając dwutygodniowy urlop ojcowski, „zapomniano” o ojcach pracujących w służbach mundurowych, którzy poczuli się dyskryminowani. Wtedy również konieczna była szybka nowelizacja.
Zostać supertatą?
W większości „typowych” przypadków w Polsce to nadal matki wykorzystują praktycznie całość przysługujących obojgu rodzicom urlopów związanych z wychowaniem dziecka. Z publikowanych m.in. przez CBOS wstępnych danych z 2013 roku wynika, że co najmniej połowa matek chciałaby skorzystać z łącznego 52-tygodniowego urlopu. Zaledwie kilka procent ankietowanych chciałoby podzielić się nim z ojcem dziecka. Zapewne wpływa na to wiele czynników, nie tylko społecznych, ale przede wszystkim ekonomicznych i rodzinnych.
Sami ojcowie nadal są niewiadomą dla pracodawców. Wprawdzie przemiany społeczne w ostatnim 20-leciu znacząco zwiększyły ich aktywny udział w wychowywaniu dzieci, jak do tej pory jednak sporadycznie korzystają oni z przysługujących im uprawnień rodzicielskich (np. zwolnień lekarskich w przypadku choroby dziecka, urlopów ojcowskich czy wychowawczych). - Biorąc pod uwagę aspekty społeczne i ekonomiczne, mało prawdopodobne wydaje się, by na przestrzeni najbliższych kilku lat znacząco wzrosła częstość korzystania z wprowadzonych uprawnień rodzicielskich przez ojców. Powinniśmy jednak liczyć się z tym, że w nieco dalszej przyszłości ich udział w korzystaniu z przysługujących im praw będzie się sukcesywnie zwiększał. Tak jak to ma miejsce w innych krajach Unii Europejskiej – mówi Dorota Strzelec, dyrektor firmy doradczej StaffPoland Sp. z o.o