Jesienią w kolejce po emerytury w obniżonym wieku staną roczniki, które rozpoczynały aktywność zawodową w czasach, gdy z racji pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze kobiety mogły przejść na emeryturę w wieku 55 lat, a mężczyźni – 60. Po reformie wszystko się zmieniło. Osoby, których prace w 2009 r. nie zostały zaliczone do emerytur pomostowych, mogą ubiegać się o rekompensatę. Jak wynika z wyliczeń ZUS, 65-latek przechodzący na emeryturę może otrzymać z tego tytułu 109 631 zł. A to daje dodatkowo około 500 zł miesięcznie.

Podstawą do ubiegania się o rekompensatę są art. 21–23 ustawy z 19 grudnia 2008 r. o emeryturach pomostowych (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 664). Na tej podstawie osoby wykonujące pracę w pełnym wymiarze mogą uzyskać finansową gratyfikację za utratę możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę z racji wykonywania prac w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

[-DOKUMENT_HTML-]

ZUS oblicza rekompensatę na wniosek zainteresowanego. Jest ona ustalana w formie dodatku do kapitału początkowego.

Centrala ZUS uspokaja, że zakład, rozpatrując wniosek o przyznanie emerytury z tytułu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, weryfikuje wszystkie dokumenty, które są w jego posiadaniu (złożone zarówno do kapitału początkowego, jak i do emerytury), również pod kątem warunków niezbędnych do ustalenia prawa do rekompensaty.

Źródło: Rzeczpospolita