Spotkanie „International Coal&Climate Summit”, zorganizowane przy okazji COP19 przez Światowe Stowarzyszenie Węgla przy współpracy z Ministerstwem Gospodarki, spotkało się z ostra krytyką organizacji pozarządowych, według których węgiel jest najbardziej „brudnym” surowcem energetycznym, a jego używanie to główna przyczyna ocieplenia klimatu. Rozpoczęciu „szczytu” towarzyszył m.in. protest działaczy Greenpeace na dachu ministerstwa.

Przedstawiciele sektora argumentowali, że z węgla dziś powstaje ponad 40 proc. energii elektrycznej i nie da się zrezygnować z niego w przewidywalnej przyszłości. Wskazywali, że 1,3 mld ludzi nie ma w ogóle dostępu do prądu, a energetyka oparta na węglu to często jedyny dostępny finansowo sposób, by obszar ten zmniejszać.

Uczestnicy „szczytu” przedstawili cały szereg technologii, które rozwijają, a które obniżają emisję CO2. Oprócz podnoszenia sprawności bloków węglowych, najczęściej wskazywano na wychwytywanie CO2 powstającego przy spalaniu węgla i albo jego składowanie (CCS), albo używanie do innych celów.

W 2014 r. w kanadyjskiej prowincji Sasketchewan ma ruszyć największy na świecie blok na węgiel brunatny z instalacją CCS, która będzie wychwytywać CO2 ze spalin. Dwutlenek zostanie częściowo zatłoczony na głębokość 3,5 km, a częściowo sprzedany firmom naftowych, które wykorzystują go do procesu EOR (Enhanced Oil Recovery), czyli zatłaczania w złoża w celu wydobycia dodatkowych ilości ropy i gazu.

Dzięki temu rocznie do atmosfery nie trafi 1 mln ton CO2 – mówił Mike Monea z koncernu SaskPower, który buduje ten blok. Jak dodał, nakłady inwestycyjne są oceniane na 85-100 dol. kanadyjskich za MWh, podczas gdy w przypadku elektrowni bez CCS jest to 55-60 dol. kanadyjskich.

Firma Alstom w 14 działających instalacjach pilotażowych testuje dwie technologie wychwytu CO2 – po spalaniu za pomocą amin i za pomocą spalania w wysokiej koncentracji tlenu.

Jak mówił Giles Dickson z Alstomu, dziś skuteczność wychwytu sięga już 90 proc. CO2 o czystości 99 proc., a prace są kierowane na redukowanie energii zużywanej na wychwyt. Dziś w dużym bloku 25 proc. powstającej w nim energii jest zużywana na proces wychwytu, ale widzimy technologiczne możliwości zejścia może nawet do 16 proc. – mówił. Podkreślił, że UE dofinansowuje w Wielkiej Brytanii demonstracyjny blok White Rose o mocy 426 MW, w którym stosowana będzie technologia spalania w wysokiej koncentracji tlenu, dająca jako spaliny praktycznie czysty dwutlenek węgla.

Delome Fair z koncernu GE powiedziała, że najczystszy działający blok węglowy na świecie jej firma zbudowała w Edwardsport w USA w technologii IGCC; węgiel najpierw jest zgazowywany, a spalany jest produkt tego procesu – gaz syntezowy, czyli mieszanina wodoru i tlenku węgla. Zanim jednak zostanie spalony, można oddzielić wszystkie zanieczyszczenia, jak np. siarka.

Również z technologii IGCC ma korzystać budowany przez amerykański koncern Southern blok 582 MW na węgiel brunatny w instalacji Kemper County Facility w USA. Instalacja, obok produkcji energii i wychwytu 65 proc. powstającego w bloku CO2 będzie produkowała kwas siarkowy i ewentualnie amoniak. Dwutlenek trafi natomiast m.in. do firm naftowych, stosujących EOR.

Wiceprezes Southern Karl Moor podkreślił, że ta inwestycja jest przykładem inżynierii XXI wieku, łączącej różne technologie i procesy.

Na konferencji mowa była też o technologii zgazowania węgla w złożu pod ziemią, w wyniku której na powierzchnię trafia gaz syntezowy oraz o różnych procesach upłynniania węgla, czyli jego przeróbki na paliwa płynne. Jak zaznaczył prezes firmy World CTX Serge Perineau, olej napędowy wyprodukowany w ten sposób z użyciem CCS i z dodatkiem biomasy w procesie może mieć nawet o 80 proc. niższy tzw. ślad węglowy, niż klasyczny diesel z ropy naftowej.

Uczestnicy dyskusji zwracali też uwagę, że różne zaawansowane technologie węglowe są rozwijane w USA, Chinach, Indiach, Korei Płd. czy RPA, natomiast prawie ich nie ma w UE.