– To znaczący wzrost, wynikający przede wszystkim z wpływu czynników sezonowych, które w znaczącym stopniu oddziałują na sytuację na polskim rynku pracy. Chociaż bezrobocie jest aktualnie na bardzo wysokim poziomie, to jednak najnowsze dane nie dają powodów do niepokoju – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
W ujęciu rok do roku po raz pierwszy od ponad dwóch lat odnotowaliśmy spadek odsetka osób pozostających bez zatrudnienia. Roczna dynamika zmian stopy bezrobocia poprawia się w ostatnim czasie z każdym miesiącem o 0,1-0,2 pkt proc. Pozwala to nawet sądzić, iż wzrost bezrobocia w lutym – pomimo niekorzystnego wpływu sezonowości – zostanie w znacznej mierze zahamowany i odsetek osób bez pracy wyniesie mniej więcej tyle samo co w styczniu.
Ożywienie gospodarcze w Polsce trwa już trzy pełne kwartały i zaczyna wchodzić w coraz bardziej zaawansowane fazy. Właśnie osiągnęliśmy ten przełomowy moment, gdy bezrobocie w ujęciu rocznym przestaje rosnąć, lecz zaczyna spadać. Wiele wskazuje na to, że ta tendencja będzie się tylko nasilać. Sprzedaż detaliczna znowu staje się silnikiem wzrostu polskiej gospodarki, przemysł i eksport pozostają mocne – co potwierdzają m.in. niedawne odczyty wskaźnika PMI – a firmy zaczynają planować inwestycje. Rok 2014 będzie już tym czasem, w którym pracownicy zaczną odczuwać poprawę swojej sytuacji.
W ostatnich dniach poznaliśmy również wyniki przeprowadzonego przez GUS w III kwartale ub.r. badania aktywności ekonomicznej ludności. Wynika z niego, że stopa bezrobocia BAEL już wtedy zaczęła spadać w ujęciu rocznym (z 9,9 proc. w III kw. 2012 r. do 9,8 proc. w III kw. 2013 r.). Z drugiej strony równocześnie odnotowano dalsze pogorszenie sytuacji absolwentów uczelni wyższych oraz wzrost liczby osób niepełnozatrudnionych (zatrudnionych na niepełny etat, pomimo że mogą i chcą pracować w pełnym wymiarze czasu pracy).