Jak mówił minister w czasie dyskusji "Energetyka - czas trudnych wyborów na następne dziesięciolecie" na Kongresie Innowacyjnej Gospodarki w Warszawie, Europa jest dzisiaj w przededniu redefinicji swojej polityki klimatycznej, ponieważ została ona wymyślona, opisana i sformułowana w 2007-2008 r., a gospodarczo to inna epoka. "Od tego czasu nastąpiła dramatyczna zmiana gospodarcza; jako Europa, jako świat zmagamy się z kryzysem gospodarczym" - wyjaśnił Korolec.

Zmiana koncepcji polityki klimatycznej, która - zdaniem Korolca - nastąpi raczej w ciągu miesięcy, a nie lat - będzie się wiązać z dołożeniem do celów tej polityki elementu głoszącego, że ta polityka musi być tania.

"Energia musi być tania. Polityka klimatyczna musi się to opłacać. Nie możemy doprowadzić do tego, że będziemy kontynuować dzisiejsze podejście do polityki klimatycznej, bo to prowadzi do podwójnej katastrofy" - mówił minister.

Według niego, kontynuacja oznacza z jednej strony katastrofę klimatyczną - zwiększenie emisji; z drugiej - będzie prowadziła do przesunięcia inwestycji i miejsc pracy. "Ministrowie środowiska UE w mojej ocenie powinni walczyć o to, by przemysł był lokowany w Europie i rozwijał się w Europie, bo to właśnie jest z największym pożytkiem dla środowiska" - mówił Korolec, wyjaśniając, że ze względów środowiskowych nie ma lepszego miejsca dla przemysłu niż Europa.

"Jeżeli będziemy powodować delokalizację, będziemy tylko szkodzić środowisku" - oświadczył Korolec.

Minister wskazywał, że innowacje mogą być kluczem do odpowiedzi, jak powinna wyglądać krajowa polityka energetyczna. "W mojej ocenie na poziomie UE dziś mamy daleko za mało. Jedyny realny projekt, wspierany na poziomie UE - CCS (Carbon Capture&Storage - wychwyt i składowanie CO2) jest niezwykle drogi i wątpliwy środowiskowo" - zauważył.

Podkreślał, że inne projekty wsparcia nowych technologii w energetyce też nie wychodzą. "Przy ogromnym wsparciu ze środków publicznych energii słonecznej, w Europie nie ma żadnej fabryki, która produkuje ogniwa fotowoltaiczne. Wszystkie wyjechały do Azji" - mówił, podkreślając, że podobnie dzieje się w energetyce wiatrowej. Należy szukać instrumentów zatrzymujących technologie w UE, na razie to nie wychodzi - ocenił Korolec. (PAP)

wkr/ je/ jbr/