Kwota, którą w ten sposób zaoszczędził ZUS, w porównaniu z 2012 r. wzrosła prawie o 2/3. Liczbę dni absencji w pracy ograniczono aż o 350 tys. (243 tys. w 2012 r.).

Lepsza skuteczność w ściganiu lewych zwolnień wynika między innymi z tego, że ZUS kilkakrotnie bada jedną osobę, która często jest na chorobowym. Statystycznie jedna osoba, której odebrano zasiłek, była trzy razy sprawdzana przez lekarza orzecznika (w ciągu roku). Zdarzają się jednak sytuacje, że ani ZUS, ani pracodawcy nie mogą sobie dać rady z chorującym pracownikiem.

Z kolei zdaniem związkowców to firmy często zmuszają zatrudnionych do korzystania ze zwolnień, w czasie braku zamówień. Takie praktyki mają miejsce np. zimą na budowach.

Cały artykuł – www.gazetaprawna.pl