W Dzienniku Ustaw została opublikowana nowela rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej umożliwiono podmiotom, które z powodu sytuacji epidemicznej ograniczają działalność leczniczą, a realizują umowy dotyczące ich udzielania przekazywanie im wynagrodzeń w formie zaliczkowej.

Zaliczka dla szpitali zaprzestających leczenia planowego

Wynika z niego, że podmioty lecznicze otrzymają wynagrodzenia w formie zaliczek, gdy zaprzestaną lub ograniczą udzielanie świadczeń ze względu na sytuację epidemiczną. Takie zaliczki NFZ wypłaci w trzech wypadkach:

  • Gdy szpital ograniczy planowe terapie i zabiegi ze względu na to, że siły jego kadry medycznej będą skierowane do walki z epidemią COVIOD-19
  • Gdy będzie musiał ograniczyć działalność ze względu na decyzję Sanepidu
  • Gdy ze względu na sytuację epidemiczną podejmie decyzję o ograniczeniu świadczeń

"O wypłatę będą mogli się ubiegać świadczeniodawcy za okresy sprawozdawcze w okresie od dnia 1 października do dnia 31 grudnia 2020 r." - napisano w ocenie skutków regulacji. Przepisy weszły w życie 18 października z mocą od 1 października 2020

W poniedziałek Adam Niedzielski, minister zdrowia poinformował też, że projekt ustawy zdrowotnej, dotyczący m.in. zachęt finansowych dla personelu medycznego, jeszcze w poniedziałek trafi do Sejmu.

 

W Programie Trzecim Polskiego Radia Niedzielski oświadczył w poniedziałek, że projekt ustawy zdrowotnej, który ma być rozpatrywany na wtorkowym posiedzeniu Sejmu, jest już w zasadzie przygotowany, choć cały czas resort zbiera dodatkowe wątki i pomysły, które powinny się znaleźć w projekcie. Zapewnił, że w poniedziałek projekt będzie skierowany do Sejmu. - Tutaj przede wszystkim stawiamy na to, żeby dać personelowi gwarancje bezpieczeństwa i zachętę finansową do wykonywania zadań. Troszeczkę może zastanowimy się, co zrobić ze szpitalami, które będą odmawiały współpracy w ramach zwalczania COVID-19, bo chcemy wrócić do rozwiązania w postaci zarządu komisarycznego w szpitalach, które nie będą wykonywały poleceń wojewodów - przekazał minister.

Przepisy mobilizujące szpitale

Pytany o zdarzające się problemy z kierowaniem pacjentów z COVID-19 do szpitali z wolnymi łóżkami, Niedzielski wyjaśnił, że wynika to z dysproporcji rozłożenia łóżek w poszczególnych województwach. -Na poziomie całego kraju mamy mniej więcej 60 procent obłożenia łóżek, ale w poszczególnych województwach to się różni. Tutaj najważniejsza jest koordynacja, bo trzeba pacjentów przewozić między regionami. Każdy z koordynatorów wojewódzkich ma dostęp do wewnętrznej bazy łóżek. Wykonuje telefon potwierdzający do lokalnego szpitala i tam powinien taką informację uzyskać, a kierowca karetki, ratownik powinien z koordynatorem ustalić miejsce przewożenia - mówił.

Przyznał, że czasami pojawiają się nieścisłości w komunikacji. "Karetki z założenia powinny jechać do najbliższego szpitala. Nie zawsze konsultują przejazd z koordynatorem, a koordynator ma nie zawsze dokładną wiedzę. Poza tym, i to okazało się najczęstszym problemem, są odmowy względem koordynatora. Dlatego chcemy wprowadzić możliwość, żeby koordynator wydawał decyzje administracyjne, bo jej odmowa będzie obłożona sankcjami" - poinformował Niedzielski.