Od 2012 roku obowiązuje w Polsce restrykcyjny zakaz reklamy aptek. Zgodnie z art. 94a prawa farmaceutycznego jedynie informacja o lokalizacji i godzinach pracy apteki lub punktu aptecznego nie stanowi reklamy. Art. 129b zaś pozwala nałożyć na łamiących zakaz reklamy karę w wysokości do 50 tys. złotych. W efekcie apteki nie prowadzą działalności promocyjnej, a nawet miały wątpliwości, czy mogą informować o tym, że prowadzą szczepienia przeciwko Covid-19. Co ważniejsze, nie ma pewności, czy mogą informować o tym, że oferują opiekę farmaceutyczną, mimo że prawo pozwala im prowadzić taką działalność. Dlatego prawnicy, a także przedstawiciele organizacji zrzeszających apteki, od lat postulują o zmianę przepisów dotyczących reklamy aptek. W końcu może dojść do takiej zmiany.

 

Główny Inspektor Farmaceutyczny zapowiada zmiany

Ewa Krajewska, główny inspektor farmaceutyczny, podczas tegorocznego Forum Ekonomicznym w Karpaczu w trakcie panelu „Prowadzenie aptek ogólnodostępnych w Polsce na tle krajów UE – wyzwania, perspektywy zmian”, przyznała, że artykuł 94a prawa farmaceutycznego funkcjonuje bez zmian od 10 lat, a w tym czasie rynek bardzo się zmienił. - Powinna zostać stworzona dobrze napisana klauzula, co nie stanowi reklamy. Tego rodzaju zmiany stały się konieczne wraz z rozwojem usług farmaceutycznych – podkreślała Krajewska. Jej zdaniem poprawa artykułu 94a prawa farmaceutycznego dotycząca reklamy aptek, powinna pójść w kierunku utworzenia katalogu informacji, które nie są reklamą. - Należy stworzyć jasną klauzulę mówiącą, co nie stanowi reklamy aptek – podkreśliła Krajewska i dodała, że takie prace już trwają. Jednocześnie stwierdziła, że stworzenie definicji reklamy nie byłoby właściwym kierunkiem. Edyta Janczewska-Zreda z GIF powiedziała Prawo.pl, że jeśli chodzi o kierunki legislacyjne i tempo pracy nad zmianami - są to kompetencje Ministerstwa Zdrowia. To zaś nie potwierdziło nam, że prace są prowadzone, choć Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia, już rok temu mówił, że trwają analizy w zakresie zmiany w reklamach aptek.

Czytaj w LEX: Zakaz reklamy aptek a opieka farmaceutyczna i programy lojalnościowe >

To sensowne zmiany

Prawnicy nie mają wątpliwości, że podjęcie prac nad zmianami to krok w dobrym kierunku. Jakub Misiak, adwokat w kancelarii KRK już dawno podkreśla, że obecne przepisy dotyczące reklamy odbiegają od realiów. – Apteki mogą prowadzić opiekę farmaceutyczna, trwają pracę nad doprecyzowaniem zasad prowadzenia przeglądu lekowego, a nie ma pewności, że apteka może informować o takiej działalności – mówi mec. Misiak.

Sprawdź w LEX: Czy apteka nie prowadząca wysyłkowej sprzedaży leków może poosiadać stronę internetową będącą jej wizytówką? >

-  Interes społeczny wymaga odejścia od absolutnego brzmienia art. 94a prawa farmaceutycznego i jego mechanicznego stosowania - ocenia dr Dobrawa Biadun, radca prawny, samodzielny ekspert Konfederacji Lewiatan. Jej zdaniem, by umożliwić aptekom realizacji społecznie użytecznych zadań wystarczy wprowadzić stosowne wyłączenia od obowiązującego zakazu. Prawnicy podkreślają, że apteki muszą mieć możliwość informowania o prowadzonych usługach. Wkrótce apteki będą mogły np. w ramach opieki farmaceutycznej oferować przeglądy lekowe, czyli kompleksową analizę wszystkich stosowanych leków przez pacjentów. Zgodnie z obecnym brzmieniem przepisu o tym, że oferują taką usługę, farmaceuci mogą informować tylko klientów przy tzw. okienku, na co nie ma czasu. Nawet przedstawiciele Naczelnej Izby Aptekarskiej widzą potrzebę zmian - choć, co do zasady, są oni za zakazem reklamy, bo z działań promocyjnych korzystają głównie apteki sieciowe przez co tracą małe apteki prowadzone przez farmaceutów. O prawie do reklamowania opieki farmaceutycznej rozmawiano już rok temu podczas prac sejmowej podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zawodzie farmaceuty. Wówczas Marek Tomków, wiceprezes NIA, podkreślił, że zmiany nie mogą prowadzić do wypaczenia przepisów. - Apteki powinny informować o opiece farmaceutycznej, tak jak informują o możliwości realizacji e-recept, obsłudze pacjentów poza kolejnością, wydawaniu tańszych odpowiedników - podkreślał Tomków.  I ostrzegł przed powrotem "akrobacji" agencji reklamowych jak te nazywające apteki "centrum tanich leków" czy "leki w cenach hurtowych", zaraz po wprowadzeniu zakazu reklam w tej branży.

Czytaj omówienie w LEX: Za niedozwoloną reklamę apteki ukarać można tylko raz >

 


Bezwzględny zakaz reklamy

Obecne brzmienie przepisu doprowadziło do wielu kuriozalnych sytuacji i sporów sądowych. Apteki miały problem nawet z informowaniem o tym, że prowadzą punkt szczepień przeciwko Covid-19. W efekcie Naczelna Izba Aptekarska zapytała GIF, jakimi oznaczeniami powinny posługiwać się apteki ogólnodostępne przeprowadzające szczepienia. W odpowiedzi Wojciech Krajewski, zastępca GIF napisał, że tylko oznaczenia zgodne z wytycznymi dla punktów szczepień nie stanowią naruszenia zakazu reklamy. – W oznaczeniu nie może być żadnych innych treści wartościujących, ani znaków graficznych, które zachęcałyby do skorzystania z usług i oferty apteki – podkreślił. To zaś oznacza, że apteka nie może napisać: szczepimy bez kolejek, szczepimy bezboleśnie, u nas szczepią najlepsi farmaceuci, zbadaj się i zaszczep błyskawicznie. I jak zauważył Marek Tomków nie można mówić, że zakaz reklamy nie pozwala informować, a między reklamą a informacją jest duża różnica. Choć trudno zrozumieć, dlaczego w momencie, gdy nie ma kolejek do szczepień, informacja o tym, że apteki szczepią bez kolejek byłaby reklamą.

Czytaj omówienie w LEX: Uczestnictwo przez aptekę w programie lojalnościowym to reklama  >

I z tego powodu inaczej na problem patrzy Dobrawa Biadun. – Proszę pamiętać, że za zakazaną reklamę uznano informację o możliwości płacenia kartą, realizację kart ubezpieczenia lekowego czy informowanie, że personel apteki posługuje się językiem obcym, a zatem informacje ważne z punktu widzenia klienta. Praktyka funkcjonowania zakazu ponadto doprowadziła do zabronienia wszelkich aktywności związanych z profilaktyką i poradnictwem zdrowotnym w aptekach - mówi dr Biadun. I jako przykład pokazuje jeden wyroków, w którym sąd uznał za przejaw zakazanej reklamy aptek wypożyczanie pacjentom nebulizatorów. W uzasadnieniu wskazał, że „Wypożyczania inhalatorów dokonywali farmaceuci, które to działanie nie mieści się w katalogu usług farmaceutycznych świadczonych w aptece i stanowiło dodatkową zachętę do skorzystania z usług tej właśnie apteki. Była to zatem również forma reklamy apteki."

Sprawdź w LEX: Czy apteka może prowadzić konto na FB? >

Zdaniem Dobrawy Biadun jest to właśnie przykład patologicznego rozumienia zakazu reklamy aptek, który stał się de facto zakazem komunikacji pomiędzy farmaceutą i apteką a pacjentem. - Kuriozalne skutki funkcjonowania zakazu reklamy można mnożyć - kwituje Biadun. Tymczasem jej zdaniem chodzi o to, aby w XXI wieku pacjent mógł nie tylko przy okienku, ale też na stronie internetowej apteki sprawdzić nie tylko, jakie ma dostępne leki, ale także poznać zakres oferowanych usług, czy np. mierzy ciśnienie, poziom cukru, czy oferuje wyroby medyczne, np.  ma na stanie bezpłatne glukometry, jakie nebulizatory sprzedaje, czy je wypożycza, itp. – Dlatego z punktu widzenia pacjenta przepis powinien  być poluzowany, ale z drugiej strony inspekcja farmaceutyczna  powinna lepiej kontrolować przestrzeganie przepisów i skuteczniej egzekwować ich łamanie – podkreśla.

Czytaj w LEX: Akcje promocyjne w aptece w świetle orzecznictwa sądów administracyjnych (NSA i WSA) >

Obecnie apteki boją się umieszczać takich informacji. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 25 sierpnia 2020 roku (sygn. II GSK 574/20) za reklamę uznał każde działanie, które ma na celu zachęcenie potencjalnych klientów do zakupu konkretnych towarów lub do skorzystania z określonych usług. Dr Iga Kalinowska-Maksim, adwokat, prowadząca własną kancelarię, także uważa, że szeroki zakres pojęcia reklamy apteki i jej działalności powoduje, że każde działanie, choćby informacyjne, któremu przyświeca cel zwiększenia obrotów, stanowić będzie naruszenie zakazu reklamy.

Sprawdź w LEX: Czy apteka może przetwarzać dane osobowe pacjentów pochodzące z recept m.in. w celu dokonywania analiz sprzedażowych, profilowania klienta w celu dopasowania reklam, planowania działań marketingowych i prognozowania zapotrzebowania na produkty?  >