W nowelizacji ustawy z dnia 5 lipca 2018 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw - oprócz podwyżek dla rezydentów oraz lekarzy specjalistów jest mowa także o tym, że ministerstwo zdrowia będzie płacić za dyżury rezydentów, ale tylko za niewielką ich część.

Ustawa zakłada, że od 1 lipca 2018 r. minister zdrowia będzie finansował koszty wynagrodzenia z tytułu pełnienia programowych dyżurów medycznych. Szpitale mają dostać dodatkowe pieniądze na takie dyżury. Z danych ministerstwa wynika, że rocznie na ten cel przeznaczy ok. 500 mln zł. Za te pieniądze uda się opłacić dwa dyżury 5-godzinne lub jeden 10-godzinny. To mało. Rezydenci dyżurują więcej, zwykle mają 2,3 dyżury całodobowe w miesiącu.

- Pieniędzy przekazywanych na dyżury przez ministerstwo zdrowia będzie za mało w stosunku do realnych kosztów dyżurów – podkreśla Jakub Kosikowski z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. - Przyjęto, iż każdy lekarz odbywa średnio 40 godzin i 20 minut dyżurów miesięcznie jedynie w porze dziennej. Zgodnie z planem specjalizacji rezydenci dyżurują 5 lub 10 godzin dziennie, ale z powodu braku lekarzy, są zmuszeni do brania więcej dyżurów. Prawda jest taka, że mają dyżury 16 lub 24-godzinne. Za pozostałe godziny dyżuru będzie i tak musiała zapłacić dyrekcja szpitala.

 

Szczegóły w umowie ze szpitalami

Do tej pory istniał dwoisty system wynagradzania rezydentów: otrzymywali podstawowe wynagrodzenie ze środków przekazanych na podstawie umowy z ministrem zdrowia, a za dyżury płaciły im szpitale ze swoich pieniędzy.

- Zgodnie z interpretacją ministerstwa zdrowia przewiduje się rozliczanie finansowe godzin nocnych dyżuru zgodnie z kodeksem pracy, który zupełnie inaczej reguluje wysokość wynagrodzenia godzin nocnych. Szpitale i tak będą musiały płacić rezydentom dodatki za pracę w nocy – podkreśla Kosikowski.

Kosikowski podkreśla, że opłacanie dyżurów przez ministerstwo zdrowia to krok w dobrą stronę.

- Minister zdrowia 1 sierpnia na spotkaniu z organizacjami zrzeszającymi lekarzy podało, że będą wydawać interpretacje przepisów tak, by szpital otrzymywał pieniądze, które będzie mógł przeznaczyć tylko na dyżury dla rezydentów  – mówi Kosikowski. -  Jak to będzie działało w praktyce okaże się, gdy szpitale podpiszą dodatkowe umowy z ministerstwem zdrowia na finansowanie dyżurów. Ma być jeden wzór takiej umowy stworzony na cały kraj.

Ustawa została podpisana przez prezydenta 1 sierpnia. Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw realizuje część z zapisów porozumienia ministra zdrowia z przedstawicielami Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy z 8 lutego br. Wprowadza przyśpieszenie podniesienie nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2014 r., zamiast w 2025 r.