W styczniu 2012 roku przez Polskę przeszła fala protestów lekarzy, który nie zgadzali się z NFZ w sprawie refundacji recept. Według Porozumienia Zielonogórskiego pieczątki: "Refundacja do decyzji NFZ" stawiało na receptach 75 procent lekarzy, a protest popierały Okręgowe Rady Lekarskie.

Nowe przepisy "stawiają środowisko lekarskie w obliczu odpowiedzialności cywilnej, a nawet karnej, za uchybienia w wykonaniu obowiązków, do których realizacji lekarze nie zostali wyposażeni w odpowiednie narzędzia" - twierdziła łódzka ORL.

W Szpitalu Specjalistycznym im. Kopernika w Łodzi na receptach nie był oznaczony poziom refundacji, nie był też oznaczany status ubezpieczenia; nie był oznaczany symbol oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Zawarta była tylko informacja o nazwie leku, dawkowaniu oraz pieczątka "Refundacja do decyzji NFZ".

Czytaj: NSA: protest pieczątkowy ograniczał prawa pacjenta >>>

Rzecznik Praw Pacjenta uznał praktyki stosowane od 2 stycznia 2012 roku w tej placówce za  pozbawienie prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych. Pacjenci nie mogli nabyć leku z przysługującą refundacją (zniżką). Rzecznik uznał stawianie przez lekarzy pieczątek na receptach jako naruszające zbiorowe prawa pacjentów i zakazał ich stosowania.

Decyzji tej został nadany rygor natychmiastowej wykonalności.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie 27 września 2012 roku uwzględnił skargę. Sąd stwierdził, że w tej sprawnie nie wystąpiła żadna z praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów. Naruszenie zbiorowych praw pacjenta wymaga spełnienia określonych przesłanek: bezprawności zorganizowanego działania lub zaniechania podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych, mające na celu pozbawienie pacjenta praw lub ich ograniczenie. Bezprawność to zachowanie sprzeczne z ustawą i innymi ustawami określającymi prawa pacjenta.

W ocenie sądu, to lekarze wykonujący pracę w ramach działalności leczniczej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na podstawie umowy podejmowali zorganizowane działania, które mogły niewątpliwie pozbawiać lub ograniczać dostęp pacjentów do świadczeń zdrowotnych. Niemniej jednak takiego zarzutu nie można postawić szpitalowi jako podmiotowi świadczącemu usługi.

Skargę kasacyjną od tego wyroku złożył Rzecznik Praw Pacjenta. NSA oddalił skargę Rzecznika, choć uznał, że wystawianie recept z pieczątką: "Refundacja do decyzji NFZ" nosi charakter bezprawności. Jednak na uwagę zasługuje, to w czyim imieniu wystawiana jest recepta, uzależnione jest od tego w ramach jakiej konkretnie działalności uprawniony lekarz to czyni, tj. czy wydaje receptę w ramach prowadzonej prywatnej praktyki, czy też w ramach zatrudnienia go w jednostce organizacyjnej, jaką jest np. szpital. A w tej sprawie recepty były wydawane w imieniu szpitala.

Nie wystarczyło zatem samo potencjalne stwierdzenie, że protest pieczątkowy sam w sobie powoduje naruszenie zbiorowych praw pacjenta. Bez faktycznego wydania wadliwej recepty pacjentowi, jak i ustalenia tego czy kierownictwo szpitala wyczerpało wszelkie dostępne środki celem przeciwdziałania planowanemu przez lekarzy protestowi – takiego naruszenia z całą pewnością nie można stwierdzić - dodał NSA.

NSA podkreślił także, ze błędem Rzecznika Praw Pacjentów było określenie tylko początkowej daty rozpoczęcia naruszeń tj. 2 stycznia 2012, ale nie podał on daty końcowej, czyli 18 stycznia 2012 roku, gdy zaprzestano stawiać pieczątki.

Sąd I instancji 9 czerwca 2015 roku rozpatrywał po raz drugi skargę szpitala na decyzję Rzecznika Praw Pacjenta. Tym razem była to następna decyzja dotycząca kontynuacji niedozwolonych praktyk wobec pacjentów ( na podstawie 64 ust.1 ustawy o prawach pacjenta). Szpital chciał, by sąd wydał wyrok stwierdzający, że placówka nie naruszyła praw pacjenta, gdyż Rzecznik nie przedstawił liczby recept nie zrealizowanych.

WSA w Warszawie orzekł, że skarga szpitala jest niezasadna. 

- Bezsporne jest, że recepty były wydawane wadliwie, a ich liczba nie ma znaczenia - powiedziała sędzia Mirosława Kowalska. - Jednak szpital nie wyczerpał wszystkich możliwych środków, aby przeciwdziałać protestowi lekarzy - dodała sędzia.

WSA podkreślił przy tym, że szpital nie wykazał żadnej inicjatywy w celu ochrony pacjentów tej placówki przed skutkami protestu i był to brak dbałości. Sąd powołał się na orzeczenie NSA z 23 kwietnia 2014 roku (II OSK 2891/12),  według którego "dla oceny bezprawności podjętej praktyki wystawiania recept nie ma znaczenia zmiana stanu pranego jaka nastąpiła od 10 marca 2012 roku. Prowadzone zmiany obowiązującego prawa w zasadzie potwierdziły stan bezprawności, łagodząc jedynie skutki tych bezprawnych działań. Taki właśnie charakter ma § 30 ust. 3 rozporządzenia ministra zdrowia z 8 marca 2012 roku w sprawie recept lekarskich."

Sygnatura akt VII SA/Wa 190/15, wyrok z 9 czerwca 2015 roku.