Wraz z sezonem na komary w Europie "możliwość lokalnej transmisji w powiązaniu z prawdopodobnymi zakażeniami drogą płciową mogą przełożyć się na znaczący wzrost liczby osób zakażonych Ziką i komplikacji" medycznych wywołanych przez wirusa - powiedziała na konferencji w Paryżu Marie-Paule Kieny w WHO.
 
W Instytucie Pasteura w stolicy Francji w poniedziałek i we wtorek (25 i 26 kwietnia 2016 roku) obraduje ponad 600 ekspertów i badaczy na międzynarodowej konferencji poświęconej wirusowi, który powoduje m.in. mikrocefalię u niemowląt.
 
- Wraz ze wzrostem temperatur w Europie z nadejściem lata dwa gatunki komara z rodziny Aedes, które są znane z przenoszenia wirusa, zaczną się przemieszczać - zwróciła uwagę przedstawicielka WHO.
 
 
Mimo wielu badań naukowcy nie są pewni, jak długo wirus może przetrwać w organizmie człowieka; nie znają też stopnia ryzyka zakażeniem drogą seksualną, choć do tej pory za niemal wyłączne źródło zakażenia uważano komary.
 
Instytut Pasteura szacuje, że w Brazylii, która jest głównym ogniskiem epidemii, odnotowano około 1,5 mln przypadków. Na kontynencie amerykańskim oczekuje się w sumie 3-4 mln przypadków. Przypadki zakażenia stwierdzono też we Francji i sześciu krajach Europy.
 
WHO nazwała epidemię "zagrożeniem dla zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym".(pap)