W 2004 roku Maraton Warszawski ukończyło 937 biegaczy i biegaczek, natomiast w 2014 już 6 675. Ogromny wzrost popularności biegania w naszym kraju widać również w statystykach innych imprez biegowych.

– Obecnie obserwujemy bardzo pozytywny trend. Coraz więcej osób zaczyna aktywnie uprawiać sport. To jest bardzo optymistyczne, ponieważ ruch jest uniwersalnym lekarstwem na większość chorób cywilizacyjnych. Problem jednak polega na tym, że wiele osób, mówiąc bardzo obrazowo, po prostu wstaje od biurka i rozpoczyna trening biegowy, kolarski czy pływacki – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Grzegorz Juszczyk, dyrektor działu profilaktyki Grupy Lux Med.

Specjalista tłumaczy, że mięśnie i stawy u osób prowadzących siedzący tryb życia nie są odpowiednio rozwinięte i przystosowane do intensywnych aktywności. Poddane dużym obciążeniom, łatwo ulegają mikrourazom. Niewielkie uszkodzenia mogą z czasem przerodzić się w poważne kontuzje uniemożliwiające kontynuowanie treningów, a często utrudniające codzienne funkcjonowanie.

Aby zapobiec takim problemom, przed rozpoczęciem aktywności fizycznej warto poddać się badaniom funkcjonalnym, które oceniają predyspozycje organizmu do określonych kontuzji.

– Diagnostyka funkcjonalna może nam pozwolić na wychwycenie pewnych nieprawidłowych rodzajów ruchów, które zwiększą ryzyko przeciążeń przy danym rodzaju sportu, który planujemy uprawiać. Fizjoterapeuta, który przeprowadza takie badanie, udziela indywidualnych wskazówek, w jaki sposób trenować, które partie mięśniowe wzmocnić, jak poprawić ten model ruchu tak, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia urazów – wyjaśnia Grzegorz Juszczyk.

Analiza organizmu nie powinna ograniczać się jedynie do oceny układu ruchu. Warto także wykonać badania, które sprawdzą również układ oddechowy oraz krwionośny pod kątem ukrytych wad mogących ujawnić się dopiero w trakcie zwiększonego wysiłku energetycznego. Jest to szczególnie istotne u osób, które planują wziąć udział w imprezach sportowych, np. biegach ulicznych. W trakcie zawodów obciążenie układu krwionośnego jest jeszcze większe ze względu na nasilony poziom stresu związany z rywalizacją.

– Tego typu badania dają pacjentowi odpowiedź na wiele bardzo ważnych pytań. Jaki jest stan jego zdrowia, na co może sobie pozwolić, jaki rodzaj wysiłku, ile razy i z jaką intensywnością. To później się przekłada na to, że mamy kontuzję bądź jej nie mamy, że mamy problemy zdrowotne bądź nie. Bo sport to zdrowie, ale sport mądry. Źle uprawiany sport prowadzi do kontuzji, a niestety często do wielkich tragedii – mówi Adam Krzesiński, sekretarz generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego.