Pacjent Paweł S. wniósł pozew o zasądzenie od szpital 300 tys. zł tytułem zadośćuczynienia, a także niemal 5 tys. zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami. Dodatkowo domagał się również wypłaty 3 tys. zł miesięcznie przez dwa lata tytułem renty z powodu zwiększenia się potrzeb powoda.

Wypadek w metrze

Wyrokiem z 3 lutego 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od warszawskiego szpitala klinicznego na rzecz Pawła S. 2,6 tys. zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami.

Z ustaleń faktycznych wynika, że 19-letni Paweł S. 20 września 2010 r. ok. godz. 18:00 doznał urazu prawego kolana, zeskakując z wysokości ok. 1 m na schodach stacji metra w Warszawie. Powód został przewieziony karetką pogotowia ratunkowego na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

Wstępnie rozpoznano u niego skręcenie stawu kolanowego ze złamaniem kłykcia bocznego kości udowej prawej. Wykonano badanie RTG, następnie tomografię komputerową. W nocy powód został przyjęty na Oddział Ortopedii Urazowej. Wykonano u powoda punkcję kolana, podawano mu nadto leki przeciwzakrzepowe.

Zobacz: Szybkie odszkodowania za błędy w szpitalu - nowelizacja opublikowana >>

Operacja udała się

Powód został następnie objęty opieką lekarza na oddziale. We wrześniu 2010 r. przeprowadzono operację z rozpoznaniem złamania rzepki prawej celem ufiksowania oderwanego fragmentu chrzęstno-kostnego rzepki metodą artroskopową ze zmianą na zabieg metodą otwartą artrotomią. Kończynę po operacji unieruchomiono gipsem udowym.

Po operacji podawano powodowi morfinę, by uśmierzyć ból pooperacyjny. Przed wypisaniem ze szpitala, w październiku 2010 r., powód zgłosił pogorszenie widzenia i uczucie ciała obcego w oku. Stwierdzono u powoda skurcz mięśnia akomodacji oka oraz wadę wzroku na poziomie -0,5 dioptrii w prawym oku i -0,25 dioptrii w lewym oku.

Powód został wypisany z zaleceniami: zmiany opatrunków co 2-3 dni, chodzenia o kulach łokciowych z częściowym obciążeniem złamanej kończyny, unieruchomienia gipsem, zażywania leku C. przez cały okres unieruchomienia kończyny oraz kontroli 15 października 2010 r. celem usunięcia szwów i kontroli RTG. Nie zalecono powodowi rehabilitacji. Orteza gipsowa została powodowi zdjęta. Nie otrzymał on jednak skierowania na rehabilitację. Zostało ono wystawione dopiero 12 listopada 2010 r., i to na wyraźną prośbę powoda.

 

Błędna diagnoza

Powód zaniepokojony brakiem postępów w rehabilitacji udał się w styczniu 2011 r. do lekarza, specjalisty chirurga ortopedy. Lekarz ten stwierdził błędną dotychczasową diagnozę.

W jego ocenie doszło do zwichnięcia rzepki. Konieczny był jedynie zabieg artroskopowy, zaledwie dwutygodniowe unieruchomienie gipsem oraz intensywna rehabilitacja. U powoda przeprowadzono w lutym 2011 r. ponowną operację kolana prawego z powodu powstałych zrostów. Odbył on także rehabilitację.

Przeznaczył na ten cel łącznie 1040 zł. Sąd orzekł, że brak jest wpływu działania lekarzy w okresie od 20 września do 6 października 2010 r. na wystąpienie u powoda wady refrakcji krótkowzroczności małej obu oczu oraz odczuwanych zaburzeń akomodacji. Zaburzenia czynności mięśni wewnętrznych oka, powstające pod wpływem morfiny są powszechnie znane i mają charakter przemijający. Przerwanie podawania morfiny przywraca stan i czynności mięśni wewnątrzgałkowych sprzed jej podania .

Czytaj w LEX: Nieprawidłowa diagnoza − aspekty medyczno-prawne >

- Nie ma możliwości, aby kolano powoda doszło do pełnej sprawności, albowiem przebyty uraz powoduje powstanie zmian zwyrodnieniowych – dodał sąd. Po odbytym przez niego leczeniu kolano ma bardzo ograniczony zakres ruchu i znacznie zmniejszoną masę mięśniową i osłabioną siłę mięśniową.

Uszczerbek na zdrowiu powoda w związku z przebytym urazem wynosi 38 proc:

  • 20 proc. to stwierdzone zaburzenia osi oraz uszkodzenia chrząstki rzepki,
  • 5 proc. uszczerbku to ograniczenie wyprostu,
  • 13 proc. - ograniczenie zgięcia.

Roszczenie częściowo zasadne

Powód po przebytym urazie nie może grać w piłkę nożną, w koszykówkę ani chodzić po górach. Ma problemy z jazdą na rowerze, pływaniem i chodzeniem po schodach. Nie może zbyt długo chodzić. Ma problem z pracą fizyczną i z dźwiganiem. Porusza się samodzielnie, utykając lekko na prawą kończynę. Ma bliznę w obrębie stawu kolanowego prawego.

Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał, że wywiedzione powództwo zasługiwało jedynie na częściowe uwzględnienie w zakresie odszkodowania związanego z kosztami rehabilitacji powoda. Jedynie w tej materii ustalono uchybienia po stronie personelu medycznego pozwanego. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, albowiem wdrożone leczenie było zgodne ze sztuką medyczną, a co za tym idzie szkoda powstała po stronie powoda nie była skutkiem działania pozwanego.

Czytaj w LEX: Nieprzestrzeganie zaleceń terapeutycznych jako przyczynienie się poszkodowanego w rozumieniu art. 362 k.c. >

 

Nie było zaniedbań szpitala

Apelację od  tego wyroku wniosły obie strony. Obie jednak zostały częściowo uwzględnieniu z powodów proceduralnych.

Ustalenia faktyczne sądu I instancji są prawidłowe i w tej części Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne. Wyjątek stanowią ustalenia, iż personel medyczny pozwanego dopuścił się zaniedbań w postaci ponad miesięcznej zwłoki w skierowaniu powoda na konieczną rehabilitację i że w tym zakresie po stronie pozwanego szpitala powstała odpowiedzialność za szkody wynikłe z jej niestosowania.

Apelacja powoda-pacjenta w zakresie dotyczącym zasądzenia kwoty 300 tys. zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 2,3 tys. zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami – została oddalona jako bezzasadna.

Czytaj w LEX: Błąd w sztuce medycznej jako podstawa odpowiedzialności odszkodowawczej >

Podniesiony przez powoda zarzut naruszenia art. 233 par. 1 k.p.c. nie jest trafny. Powód nie wykazał, że opinie biegłych były nierzeczowe, niewyczerpujące i niekompletne, a nadto wewnętrznie sprzeczne, oraz że ustalenia faktyczne poczynione przez sąd I instancji w oparciu o te opinie biegłych są nieprawidłowe.

Z opinii biegłego G. wynika, że „nie ma nic zaskakującego i nic błędnego w zwłoce w wykonaniu operacji”. Zwłoka w przypadku zabiegów ortopedycznych jest podyktowana oczekiwaniem na ustąpienie obrzęku. Nie jest korzystnie operować, kiedy obrzęk narasta, albowiem powoduje to trudność w zamknięciu rany pooperacyjnej i trudności w gojeniu rany. Nie ma możliwości, aby kolano doszło do pełnej sprawności, albowiem u powoda doszło do złamania powierzchni stawowej rzepki z uszkodzeniem chrząstki stawowej, co zawsze predysponuje do powstania zmian zwyrodnieniowych pourazowych.

Zgodnie z opinią biegłego M. zwłoka w leczeniu urazu powoda wynikała z konieczności wyboru optymalnej metody leczenia, w tym stworzenia lepszych warunków do operowania poprzez zmniejszenie obrzęku kończyny po urazie. Doznany przez powoda trwały uszczerbek na zdrowiu nie jest zatem wynikiem ani błędnej diagnozy, ani błędnego leczenia i nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem bądź zaniechaniem personelu medycznego pozwanego szpitala, co uzasadnia oddalenie dochodzonych przez powoda roszczeń, a tym samym oddalenie apelacji powoda. Uszkodzenie ciała i związany z tym rozstrój zdrowia, którego doznał powód są wynikiem nieszczęśliwego wypadku.

Czytaj w LEX: Przegląd spraw sądowych w kontekście najczęściej spotykanych błędów medycznych >

Rehabilitacja jest potrzebna nadal

Jeśli chodzi zaś o kwestię rehabilitacji, to nie ulega wątpliwości, że powodowi nadal jest ona potrzebna.

Według opinii biegłego z zakresu fizjoterapii i rehabilitacji powód powinien otrzymać skierowanie na rehabilitację bezpośrednio po przebytej hospitalizacji. Można było wdrożyć ćwiczenia izometryczne czy ipsilateralne oraz impulsowe pole magnetyczne. Aktualny stan prawego stawu kolanowego powoda nie jest wynikiem zastosowanego wobec powoda postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w szpitalu pozwanego oraz wydanych powodowi poszpitalnych zaleceń. Biegły nie stwierdził, że obecny stan zdrowia powoda w jakimkolwiek zakresie jest wynikiem zwłoki w rehabilitacji powoda.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie skoro brak adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem pozwanego a stanem zdrowia powoda, to zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym jest wadliwy. Sąd I instancji błędnie zastosował art. 444 par. 1 k.p.c. oraz naruszył art. 361 par. 1 k.c. Dlatego, Sąd Apelacyjny oddalił powództwo.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 czerwca 2023 r., sygn. akt V ACa 731/22