Od piątkowego popołudnia w resorcie zdrowia przebywają cztery przedstawicielki NSZZ "Solidarność". Mają nadzieję na spotkanie z premier Beatą Szydło. W nocy rozmawiali z nimi szefowa gabinetu politycznego premier Elżbieta Witek i minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Duda krytycznie ocenił rozporządzenie, jakie poprzedni minister Marian Zembala podpisał w efekcie negocjacji po wrześniowej manifestacji pielęgniarek w stolicy. Jak wyjaśnił, zgodnie z tą regulacją, do negocjacji podwyżek pielęgniarek dopuszczony został jedynie Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
Zdaniem Dudy Radziwiłł kontynuuje "złą politykę" i sankcjonuje rozporządzenie, które - jak ocenił - jest niezgodne z konstytucją.
"Od miesięcy prosimy pana ministra Radziwiłła, aby zmienił to rozporządzenie. Zaznaczam - nie zabrał podwyżki pielęgniarkom, tylko dopuścił do negocjacji także pozostałe reprezentatywne organizacje związkowe, jeżeli chodzi o sprawy dotyczące wynagrodzeń dla pielęgniarek" - podkreślił Duda.
Duda skrytykował też powolne tempo przygotowywania ustawy w sprawie minimalnych wynagrodzeń dla pracowników ochrony zdrowia.
Wyraził nadzieję, że jeszcze we wtorek strony osiągną porozumienie.(PAP)