Naczelny Sąd Administracyjny czwartego, piątego i szóstego lutego wydał  serię wyroków, które mają bezpośredni skutek dla rynku aptek (sygn.II GSK 3025/17, II GSK 3026/17, II GSK 3027/17, II GSK 3135/17 oraz II GSK 3291/17) Orzeczenia dotyczą art. 99 ust. 3 Prawa farmaceutycznego. Przepis stanowi, że inspekcja farmaceutyczna  nie wydaje nowego zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej podmiotom, do których należy już więcej niż 1 proc. aptek w województwie.

Zdaniem Związku Pracodawców Aptecznych Pharma NET, który był stroną skarżącą w sprawach, Inspekcja Farmaceutyczna od kilku lat zaczęła stosować przepis wbrew jego literalnemu brzmieniu. Wywodziła z niego ogólny zakaz prowadzenia więcej niż 1 proc. aptek w województwie. W efekcie organy nie tylko odmawiały wydawania nowych zezwoleń tego typu podmiotom i to było akurat zgodne z ustawą. Związek Pracodawców Aptecznych Pharma NET nie zgodził się jednak z tym, że inspekcja odmawiała również zmiany już wydanych zezwoleń albo usiłowała je cofać aptekom gdy np. zgodnie z prawem, przechodziły one  w wyniku przejęcia, na podmiot prowadzący więcej niż 1 proc. aptek.

Wbrew zasadzie sukcesji

- Konkretnie chodziło o sytuacje, w których w wyniku przejmowania spółek prowadzących apteki, zezwolenia posiadane przez przejmowane spółki przechodziły na podmioty przejmujące zgodnie z zasadą sukcesji uniwersalnej, wyrażoną przez art. 494 par. 2 kodeksu spółek handlowych. Organy inspekcji farmaceutycznej, mimo że treść art. 99 ust. 3 wyraźnie dotyczy jedynie wydawania nowych zezwoleń, twierdziły, że wprowadza on wyjątek od sukcesji uniwersalnej ustanowionej przez k.s.h. To wadliwa interpretacja - tłumaczy adwokat Marcin Tomasik z kancelarii Tomasik Jaworski, który reprezentował przed NSA ZPA Pharma NET.

Podkreśla, że z literalnej treści art. 99 ust. 3 Prawa farmaceutycznego wynika jednoznacznie, że reguluje on jedynie  zasady wydawania zezwoleń. - Przepis ten zawiera normę skierowaną do organu prowadzącego postępowanie w sprawie wydania zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej. Mając na uwadze nakaz działania organów administracji na podstawie przepisów prawa, nie jest dopuszczalne zastosowanie tego przepisu w postępowaniu o innym przedmiocie niż wydanie zezwolenia bo naruszałoby to podstawowe konstytucyjne normy takie jak ochrona wolności działalności gospodarczej czy zakaz domniemania kompetencji - tłumaczy adwokat Marcin Tomasik.

Sprzeczne z Konstytucją

NSA przychylił się do tej argumentacji i nie zgodził się tym samym z orzeczeniami sądów pierwszej instancji oraz stanowiskiem inspekcji farmaceutycznej. Druga instancja uznała,  że art. 99 ust. 3 zawiera normę kompetencyjną, a te podlegają ścisłej literalnej wykładni, zwłaszcza gdy dotyczą ograniczeń lub zakazów. Zdaniem sędziów, z kompetencji do odmowy wydania zezwolenia w określonej sytuacji np. przekraczania progu 1 proc. nie można wywodzić kompetencji do odmowy zmiany zezwolenia. Wniosek przeciwny byłby bowiem sprzeczny z fundamentalną zasadą wyrażaną przez art. 7 Konstytucji RP – zasadą legalizmu, według której organy działają wyłącznie na podstawie i w granicach prawa.

Jak podają przedstawiciele ZPA Pharma NET, obecni na sali rozpraw, sąd zwrócił również uwagę na zagrożenia związane z przypadkami bezprawnego ograniczania działalności aptecznej, w szczególności zagrożenia dla interesu pacjentów. Sędziowie zdziwili się, że Naczelna Izba Aptekarska uczestnicząc w postępowaniu, jako organizacja społeczna, wspiera w swoim stanowisku Głównego Inspektora Farmaceutycznego, którego zakwestionowane działania były tych zagrożeń przyczyną, zamiast opowiedzieć się po stronie interesu podmiotów rynku aptecznego oraz interesu pacjentów.

 

Przedwczesna radość

Naczelna Rada Aptekarska zaś mocno optowała w 2016 i w 2017 r. za wprowadzeniem przepisu, który właśnie ograniczałby działalność aptek sieciowych do jednego procenta w regionie. Samorząd aptekarski nawet teraz uważa, że przedsiębiorcy skupieni w  ZPA Pharma NET przedwcześnie się cieszą.  - Trudno wziąć sobie do serca tę „radosną nowinę” przede wszystkim dlatego, że głoszona jest średnio raz na kilka miesięcy. Warto zaznaczyć, że sąd odniósł się do stanu prawnego, który jest nieaktualny już od kilku lat. Wskazując, że spółka mogła kupić spółkę, sąd nie odniósł się do sytuacji, co ma zrobić wojewódzki inspektor farmaceutyczny, jeśli doszło do przekroczenia norm antykoncentracyjnych – napisali aptekarze w oficjalnym oświadczeniu.

Ich zdaniem do zakończenia sporu jest jeszcze długa droga. Wyroki Naczelny Sąd Administracyjnego nie rozstrzygają, czy spółka, która nabyła w wyniku połączenia zezwolenia w liczbie przekraczającej limity, o których mowa w art. 99 ust. 3 prawa farmaceutycznego nadal spełnia warunki określone przepisami prawa, wymagane do wykonywania działalności gospodarczej określonej w zezwoleniu.