Sąd Najwyższy stwierdził, że w czasie 37 godzin 55 minut tygodniowej pracy lekarza mieszczą się godziny dyżuru. Natomiast praca wykonywana w czasie powyżej tej normy - różni się pod względem wynagrodzenia. Powinna być opłacana jak praca za godziny nadliczbowe i to jest dodatek do wynagrodzenia.

Powód Ryszard K. wykonywał na rzecz szpitala pracę w charakterze asystenta w Klinice Anestezjologii i Intensywnej Terapii w pełnym wymiarze czasu pracy. Rozkład czasu pracy planowano na godziny 8.00 –15.35.

W spornym okresie pełnił także dyżury medyczne, które rozpoczynały się w dni robocze bezpośrednio po godzinach pracy i trwały do godziny 8.00 następnego dnia. Bezpośrednio po każdym dyżurze powodowi przysługiwało 11 godzin odpoczynku.

Lekarz twierdził, że szpital pomniejsza jego wynagrodzenie z tytułu pełnionych dyżurów – o godziny pracy na „normalnym” etacie. Z kolei w ocenie pozwanego dyżur podlega wliczeniu do czasu pracy. W konsekwencji czas pracy powoda był ewidencjonowany w sposób jednolity, bez wyodrębnienia dyżurów. Za wszystkie godziny faktycznie przepracowane powodowi wypłacano wynagrodzenie, za godziny przepracowane w ramach dyżuru medycznego wypłacano dodatki jak za pracę w godzinach nadliczbowych.

Lekarz miał rację

Wyrokiem z dnia 13 lutego 2013 r., Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo. W ocenie Sądu Rejonowego pozwany nie mógł godzinami dyżurów „uzupełniać” brakujących godzin pracy w ramach etatu. Przypadające powodowi na okres odpoczynku godziny, w których powinien był pracować, pozwany szpital niesłusznie odliczał od godzin dyżurowych, pomniejszając w ten sposób wynagrodzenie za czas dyżuru.

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Białymstoku, który oddalił apelację pozwanego od tego wyroku. Sąd Okręgowy potwierdził, że w stanie faktycznym sprawy podstawę rozstrzygnięcia stanowi art. 32j i art. 32g ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej. Podkreślił, że czas dyżuru medycznego nie może być kompensowany czasem wolnym od pracy, a jedynie wynagrodzeniem. Podkreślił także, że pracownikowi pełniącemu dyżur medyczny okres odpoczynku powinien być udzielony bezpośrednio po zakończeniu pełnienia dyżuru medycznego. W konsekwencji ocenił, że zastosowana przez pozwanego metoda wyliczenia należnego powodowi wynagrodzenia była niewłaściwa.

Skarżący wniósł kasację od tego wyroku.

Sąd Najwyższy w składzie trzyosobowym przekazał pytanie do rozstrzygnięcia siedmiu sędziom. Pytanie brzmiało:

Czy w warunkach organizacji pracy, w których wskutek wyznaczania dyżurów medycznych wyłączona została możliwość wykonywania pracy w pełnym wymiarze normalnego czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, lekarz nabywa prawo do wynagrodzenia za czas nieprzepracowany w nominalnym czasie pracy?

Jak za godziny nadliczbowe - powyżej 37 godzin

Sąd Najwyższy podjął uchwałę, w której stwierdził, że za pracę wykonywaną w ramach dyżurów medycznych dopełniających czas pracy lekarza przysługuje jedynie dodatek.

Sędzia Jolanta Strusińska-Żukowska uzasadniała uchwałę w ten sposób, że czas pełnienia dyżuru medycznego wlicza się do czasu pracy. Dyżur medyczny nie jest też pracą w godzinach nadliczbowych. Taki dyżur może być zaplanowany (a normą jest 35 godzin i 55 minut w tygodniu). Zdaniem Sądu Najwyższego rozliczenie czasu pracy lekarza powinno odbywać się w okresach tygodniowych, a nie dobowych. To ma zasadnicze znaczenie, gdyż wpływa na wynagrodzenie za dyżury.

W praktyce występują sytuacje, gdy czas pracy lekarza dzielony jest na dwie części (pierwsza - 37 godzin 55 minut i część przekraczająca tę normę). W czasie 37 godzin 55 minut mieszczą się godziny dyżuru - zaznaczył SN. Natomiast praca wykonywana w czasie powyżej tej normy w tygodniu - różni się pod względem wynagrodzenia. Z czego to wynika? Przepisy ustawy o działalności leczniczej nakazują odpowiednio stosować przepisy dotyczące wynagrodzenia za dyżury zawarte w kodeksie pracy odnoszące się do godzin nadliczbowych. Odpowiednio - czyli stosownie do możliwości. Oznacza to więc nie podwojenie normalnego wynagrodzenia, które zostało zapłacone, ale za część wykraczającą poza przeciętną tygodniową normę czasu pracy wypłaca się wynagrodzenie jak za godziny nadliczbowe. I to jest dodatek do wynagrodzenia.

Uchwała 7 sędziów z 6 listopada 2014 r. (sygn. akt I PZP 2/14)

Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska