Szef SLD Leszek Miller powiedział, że „Minister Zdrowia, podejmując słuszną decyzję o odwołaniu Paszkiewicza, chce ją zrealizować w najgorszym terminie, jako że od 1 lipca br. wchodzą nowe programy lekowe, a być może w tym czasie nie będzie jeszcze nowego Prezesa Funduszu”. Dodał, iż z uwagi na fakt, że „nie ma Zastępcy Prezesa ds. Medycznych, cała ta machina nie może dobrze funkcjonować”.

Zdaniem byłego Premiera, lepiej byłoby przełożyć moment wdrożenia w życie nowych programów lekowych o kilka miesięcy i dać szansę dobrego i skutecznego przeprowadzenia tej operacji nowej dyrekcji Funduszu. Miller podkreślił, iż nikt nie chciałby powtórzenia sytuacji, jakie już raz miały miejsce, kiedy zrozpaczeni i zdenerwowani pacjenci tułają się od drzwi do drzwi.

Więcej na ten temat na stronie internetowej SLD.

Źródło: www.sld.org.pl