Lekarz przeprowadził badanie niezgodnie z przyjętymi standardami i nie dostrzegł wad płodu, które były już wówczas widoczne. Dziecko urodził się z wodogłowiem.
Pacjentka wystąpiła z pozwem przeciwko szpitalowi, domagając się 700 tys. zł. Twierdziła, że konsekwencją nieprawidłowego badania było niepoinformowanie jej o stanie zdrowia płodu i tym samym uniemożliwienie rozważenia możliwości podjęcia decyzji o przerwaniu ciąży.
Czytaj: SN: lekarz ma obowiązek wydania skierowania na badania prenatalne >>>
Sąd Okręgowy przyznał kobiecie 250 tys. zł zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny utrzymał takie rozstrzygnięcie.
Cały artykuł www.rp.pl