Kaliningradzkie media poinformowały w środę 27 stycznia 2016, że z powodu powikłań pogrypowych zmarła 3-letnia dziewczynka z Gwardijeska, miasteczka leżącego około 25 km na wschód od Kaliningradu.
 
Informację o przyczynach śmierci dziecka podała mediom minister zdrowia obwodu kaliningradzkiego Ludmiła Sigłajewa. Przyznała, że dziewczynka była hospitalizowana, ale rodzice na noce zabierali ją do domu. To właśnie w domu stan dziecka gwałtownie się pogorszył i w nocy 22 stycznia 2016 trzylatka zmarła. Wykonane po śmierci badania miały potwierdzić, że przyczyną zgonu były powikłania pogrypowe.
 
Lokalne kaliningradzkie portale poinformowały także, że z powodu szalejącej w obwodzie grypy nie odbywają się zajęcia lekcyjne 22 klas w 9 szkołach, zamknięto także na kwarantannę 12 grup przedszkolnych. Część mieszkańców obwodu chodzi po ulicach w maseczkach, w niektórych aptekach trudno o leki zwalczające przeziębienie.
 
Zastępca warmińsko-mazurskiego państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego Bożena Najda zapewniła, że w regionie nie odnotowuje się niepokojącego wzrostu zachorowań na grypę i grypopodobne.
- Nie można z całą pewnością powiedzieć, czy uda nam się ochronić przez przywleczeniem choroby z Rosji, na pewno warto mieć się na baczności i zachowywać zasady higieny, unikać skupisk. Na szczęście na razie nie obserwujemy żadnych sygnałów o wzroście zachorowań - powiedziała Najda.
 
 
Polscy celnicy i funkcjonariusze straży granicznej pracujący na polsko-rosyjskiej granicy zostali wyposażeni w rękawiczki, maseczki i fartuchy. Jak powiedzieli rzecznicy tych służb na razie pracujący na granicy ich nie używają, ponieważ nie ma niepokojących sygnałów ze strony polskich służb sanitarnych.
- Wiemy, że kilka dni temu Rosjanie odprawiali podróżnych w maseczkach i rękawiczkach, my na to się na razie nie decydujemy, bo nie ma takiej potrzeby - powiedziała rzecznik prasowa straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz.
 
Przyjeżdżający z Rosji na zakupy do Polski "od zawsze" zaopatrywali się w polskich aptekach. Rzeczni celników Ryszard Chudy powiedział, że i teraz Rosjanie kupują w Polsce leki. - Kupują je na własne potrzeby, a to jest legalne - podkreślił Chudy. (pap)
Dowiedz się więcej z książki
Ochrona zdrowia na świecie
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł