W ubiegłym roku znacząco wzrosło zainteresowanie leczeniem w zagranicznych klinikach, którego koszty pokrywają wojewódzkie oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia. Dla porównania w 2015 r. niecałe 5 tysięcy osób złożyło wnioski o zwrot kosztów leczenia na łączną kwotę blisko 18 mln zł . W 2016 r. wniosków było już prawie dwa razy tyle, czyli ponad 10 tysięcy na łączną kwotę ponad 31 mln zł. W ubiegłym roku blisko 19 tys. leczyło się zagranicą i prosiło NFZ o zwrot kosztów.

- Pacjenci najczęściej uzyskują zwrot kosztów za świadczenia wykonane w Republice Czeskiej, przede wszystkim za zabiegi usunięcia zaćmy – mówi – mówi Sylwia Wądrzyk, p.o. dyrektora Biura Komunikacji Społecznej Rzecznik Prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia. – Wnioski dotyczące świadczeń usunięcia zaćmy stanowiły 91,35 proc. ogółu.  

Leczenie zagranicą możliwe od 2014 r.

Dyrektywę wprowadzono po to, by obywatelom Unii Europejskiej umożliwić omijanie kolejek. Weszła w życie jesienią 2013 r. Ale dopiero w listopadzie 2014 r. weszły w życie krajowe przepisy, które dały polskim pacjentom możliwość uzyskania ze środków publicznych zwrotu kosztów świadczenia opieki zdrowotnej ujętego w Polsce w  katalogu świadczeń gwarantowanych. Z tej możliwości korzystać mogą jedynie osoby, które są w stanie samodzielnie sfinansować wykonane świadczenia, gdyż środki z NFZ przekazywane są w formie refundacji. Ponadto w przypadku części świadczeń wprowadzone zostało ograniczenie poprzez wymóg uzyskania uprzedniej zgody dyrektora Oddziału NFZ.

Żeby wykonać drogie badanie jak PET (pomocne w diagnostyce raka) lub wszczepić endoprotezę biodra czy kolana, co wymaga dłuższego pobytu w szpitalu, trzeba mieć wcześniejszą zgodę Narodowego Funduszu Zdrowia. To dlatego takie badania nie cieszą się zainteresowaniem pacjentów.

 

Turystyka medyczna będzie się rozwijać

Jerzy Gryglewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia Uczelni Łazarskiego podkreśla, że w przypadku operacji zaćmy rozwinęła się w Polsce turystyka medyczna.

– Są firmy, które organizują transport i dbają o to, by pacjenci z Polski dojechali do czeskich klinik na operację zaćmy – podkreśla Gryglewicz.  – NFZ zawsze zwraca tyle, ile płaci polskim szpitalom, ale ponieważ zabieg usunięcia zaćmy w Czechach jest tańszy to opłaca się i Czechom, i polskim pacjentom, którzy w kraju musieliby na taki zabieg czekać bardzo długo.

Gryglewicz podkreśla, że mimo, że ministerstwo zdrowia pod koniec ubiegłego roku zwiększyło środki na operacje zaćmy i endoprotez, bo w tych świadczeniach kolejki są największe, to - zdaniem eksperta – turystyka medyczna dalej się będzie rozwijać.

Tylko 1 proc. odmów zwrotu kosztów

  - Nasze społeczeństwo się starzeje, będzie jeszcze większe zapotrzebowanie na operacje zaćmy, dlatego to będzie stała tendencja, że Polacy będą leczyli się zagranicą – podkreśla Gryglewicz.

NFZ podaje, że od 15 listopada 2014 r. do 31 grudnia 2017 r. zakończono postępowanie w stosunku do 31 380 wniosków o zwrot kosztów świadczeń udzielonych zagranicą. W 29 524 przypadkach wydano decyzje pozytywne w sprawie zwrotu kosztów.  

- Tylko w przypadku 1 proc. wniosków wydano decyzje o odmowie zwrotu kosztów – podkreśla Sylwia Wądrzyk.

Pacjent musi się liczyć, że coś będzie musiał dopłacić

„Pracodawca unijny przyjął generalną zasadę, że pacjent podlegający systemowi ubezpieczenia zdrowotnego jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej będzie mógł otrzymać zwrot poniesionych kosztów świadczeń zdrowotnych uzyskanych w innym państwie członkowskim, o ile świadczenie jest przewidziane w koszyku świadczeń gwarantowanych – czytamy w rozdziale dotyczącym świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych poza granicami kraju w komentarzu „Ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych” pod redakcją Agnieszki Pietraszewskiej-Macheta. – „Mowa jest o świadczeniach gwarantowanych, wykonywanych w kraju, lecz których ubezpieczony nie może uzyskać w odpowiednim terminie”.

Warto pamiętać o tym, że dyrektywa transgraniczna dotyczy tylko opieki planowanej, czyli wyjazdu do innego państwa członkowskiego w celu uzyskania świadczenia zdrowotnego.

„W przypadku leczenia planowanego należy liczyć się z obowiązkiem wniesienia wkładu własnego, określanego jako współpłacenie, partycypowanie w ogólnych kosztach leczenia, zgodnie z ustawodawstwem państwa, w którym udzielane są świadczenia. Współpłacenie może obejmować np.: koszty hotelowe (wyżywienie i łózko) oraz opłatę za wystawienie recepty” – czytamy w komentarzu do „Ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych”.