Związki zawodowe: Jesień będzie gorąca, przed nami fala protestów pracowników ochrony zdrowia

NSZZ „Solidarność oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych są oburzone, że ani minister zdrowia oraz ani prezes Narodowego Funduszu Zdrowia nie są w stanie podać na jakie skutki finansowe będzie mieć podpisane 9 lipca br. porozumienie z zawartego z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pielęgniarek i Położnych oraz Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych.
- Porozumienie podpisane z jedną grupą zawodową będzie nakręcało kolejne protesty – mówi Maria Ochman. – Pan minister powiedział, że podpisał je pod presją. Zatem, żeby uzyskać podwyżki, należy zastosować presję.
Ochman tłumaczyła, że na nadzwyczajnym posiedzeniu Trójstronnego Zespołu do Spraw Ochrony Zdrowia, które odbyło się w czwartek, gdzie omawiano skutki porozumienia zawartego z OZPiP i NRPiP nie otrzymali żadnych konkretnych odpowiedzi na pytanie, na jakie propozycje mogą liczyć inne zawody medyczne. Podkreślała, że w szpialach wrze, bo diagności laboratoryjniśc, fizjoterapeuci czy salowi też zarabiają mało, a dla nich nie ma propozycji. Za to wysokie podwyżki dla pielęgniarek i rezydentów są „demoralizujące”.
Po pomoc do premiera
Ochman podała, że zwrócą się do premiera Mateusza Morawieckiego o spotkanie, by jako premier, który w swoim expose ochronę zdrowia uczynił numerem jeden, by swoim działaniami wsparł pracodawców i pracowników.
- Chcemy, by premier był gwarantem porozumień, które muszą nastąpić, by system ochrony zdrowia mógł dalej funkcjonować – Podpisywanie porozumień z jedną grupą zawodową jest jak dolewanie oliwy do ognia – podkreślała Ochman. – Porozumienie z rezydentami pierwszy raz podzieliło środowisko. Teraz porozumienie podpisane z pielęgniarkami sprawi, że dojdzie do kolejnych konfliktów w placówkach medycznych. To porozumienie dzieli pracowników ochrony zdrowia na lepszych i gorszych.
Ochman podkreślała, że minister zdrowia podpisując porozumienie z dwoma organizacjami reprezentującymi tylko pielęgniarki i położnych, zawarło tam zapis, że te organizacje nie będą udzielać protestów na szczeblu centralnym. Dodała, że w ten sposób resort chciał sobie zapewnić spokój społeczny, ale na pewno taki ruch nie zapewni spokoju w szpitalach.
Jeśli nie premier, to protest
- Protesty rozlewają się po Polsce. Jeśli do tego spotkania z panem premierem w sprawach kluczowych nie dojdzie, będziemy musieli do tych protestów przystąpić – zapowiedziała Ochman.
Także Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zapowiedziało, że dołączy się do protestów.