Posłowie zdecydowali w czwartek, 9 kwietnia 2015 roku, że senackim projektem ustawy o zawodzie lekarza weterynarii zajmą się trzy sejmowe komisje: rolnictwa i rozwoju wsi, sprawiedliwości i praw człowieka oraz komisja zdrowia.

Senacki projekt dotyczy wprowadzenia prawa stron postępowania prowadzonego przed zawodowymi organami dyscyplinarnymi w zawodach medycznych do odwołania się od ich rozstrzygnięć do sądu „państwowego” i obejmuje również ustawę o izbach lekarskich, ustawę o izbach aptekarskich, ustawę o diagnostyce laboratoryjnej i ustawę o samorządzie pielęgniarek i położnych.

Czytaj: Sejm uchwalił nowelizację ustawy o zawodzie lekarza weterynarii >>>

Celem tego projektu ma być dostosowanie systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 października 2013 roku. Trybunał orzekł, że art. 46 ust. 2 ustawy z 21 grudnia 1990 roku o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych w zakresie, w jakim pozbawia lekarza weterynarii, wobec którego orzeczono w drugiej instancji karę upomnienia, możliwości odwołania się do sądu od wymierzonej mu kary dyscyplinarnej, jest niezgodny z przepisami Konstytucji.

Przepis art. 46 ust. 1 ustawy o zawodzie lekarza weterynarii przewiduje, że sąd lekarsko-weterynaryjny może orzec następujące kary dyscyplinarne: upomnienie, naganę, zawieszenie prawa wykonywania zawodu lekarza weterynarii przez okres od 3 miesięcy do 3 lat, pozbawienie prawa wykonywania zawodu. Od orzeczenia sądu II instancji w przypadku kar zawieszenia prawa wykonywania zawodu i pozbawienia prawa wykonywania zawodu, lekarz weterynarii mógł wnieść odwołanie do sądu apelacyjnego, a konkretnie do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych, natomiast w przypadku łagodniejszych kar, czyli upomnienia i nagany, nie było możliwości drogi sądowej, odwołania konkretnie do jednego z sądów powszechnych.

Jak poinformowała podczas pierwszego czytania projektu w Sejmie Dorota Niedziela (PO) podczas konsultacji projektu minister zdrowia wskazał, że podobny projekt był już przedmiotem prac i rząd opowiada się za innym trybem rozstrzygania tych spraw. Minister sprawiedliwości opowiedział się za utrzymaniem dotychczasowych regulacji, motywując to tym, iż Trybunał Konstytucyjny kwestionował ograniczenie prawa do sądu tylko ze względu na rodzaj orzeczonej kary. Prokurator generalny zauważył, iż wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie przesądza modelu procedury odwoławczej od werdyktów ciał dyscyplinarnych, a proponowana nowelizacja powinna być poprzedzona analizą procedur dyscyplinarnych we wszystkich ustawach, tak by w konsekwencji je ujednolicić. Ponadto jego zdaniem Senat przyjął niewłaściwy tryb postępowania ustawodawczego odnośnie do tego projektu, ponieważ nie wykonuje on wyroku Trybunału Konstytucyjnego, lecz jest w istocie zwykłą inicjatywą ustawodawczą. Naczelna Rada Lekarska i Krajowa Rada Diagnostów Laboratoryjnych negatywnie zaopiniowały projekt.
Wątpliwości co do senackiego projektu mieli także posłowie z różnych opcji politycznych. Posłanka Platformy poinformowała, że jej klub go nie popiera, ale nie zgłosiła wniosku o odrzucenie. Dlatego w czwartkowym głosowaniu większość poselska zdecydowała o dalszych pracach nad projektem w sejmowych komisjach. (pap)