W środę Nagrodę Nobla z chemii otrzymali dwaj Amerykanie: Robert J. Lefkowitz i Brian K. Kobilka. Nagrodzono ich za badania nad receptorami związanymi z białkami G.

Jak wyjaśniła ekspertka, dzięki badaniom noblistów po raz pierwszy szczegółowo zrozumiano, w jaki sposób komórka mając na swojej powierzchni określone białko, jest w stanie rozpoznawać sygnały płynące z otoczenia. "Badania nagrodzone Noblem doprowadziły do zrozumienia tego, że po związaniu cząsteczki z zewnątrz, receptor przechodzi zmianę struktury przestrzennej i aktywuje procesy w środku komórki" - powiedziała Kamińska-Kaczmarek i dodała, że to uruchamia kaskadę zdarzeń w środku komórki.

Zbadane przez noblistów białka rozpoznają - na zasadzie zamka i klucza - pewne związki fundamentalne dla funkcjonowania organizmu - m.in. adrenalinę, neuroprzekaźniki czy neuropeptydy, a więc są odpowiedzialne np. za przyspieszenie akcji serca, wzrost ciśnienia krwi czy działanie mózgu.

"Mniej więcej 40 proc. leków przepisywanych pacjentom działa albo bezpośrednio, albo pośrednio na te receptory" - powiedziała biolog i wyjaśniła, że wśród takich farmaceutyków są m.in. leki przeciwalergiczne, psychotropowe czy leki na choroby naczyniowe.

"Dawniej leki produkowane były metodą prób i błędów. Od kiedy znamy precyzyjnie strukturę receptora i to, jak on działa w komórce, można precyzyjniej leki projektować. (...) Dzięki badaniom noblistów jesteśmy na drodze do znalezienia jeszcze lepszych leków" - powiedziała prof. Bożena Kamińska-Kaczmarek.(PAP)