Konsultacja telefoniczna nie ma na celu postawienia diagnozy pacjentowi, nie zastąpi również leczenia , umożliwia jednak choremu rozmowę na temat obaw związanych z dolegliwościami i otrzymanie fachowych informacji na temat różnych schorzeń urologicznych, ich objawów, przebiegu, niezbędnych badań oraz dostępnych metod leczenia.

Bezpłatna infolinia pod numerem 0 800 700 050, dostępna jest przez 5 dni w tygodniu od godz. 8.00 do 20.00. 

Badanie  przeprowadzone na grupie pacjentów leczących się urologicznie wykazało, że z powodu wstydu, a także braku wiedzy o chorobach związanych z nietrzymaniem moczu oraz możliwościach terapii, 66 procent pacjentek oraz 60 procent pacjentów odwlekało decyzję o konsultacji medycznej przez okres od kilku miesięcy, do kilku lat. 

Czytaj: 6 maja 2016: rusza infolinia na temat akromegalii>>>

Tymczasem, jak podkreśla Teva, choroby układu moczowo-płciowego, takie jak łagodny rozrost prostaty, pęcherz nadreaktywny, nietrzymanie moczu i nawracające zakażenia układu moczowego oraz zaburzenia erekcji stanowią poważny problem indywidualny i społeczny ponieważ w znacznym stopniu wpływają na jakość życia chorych oraz na ich codzienne funkcjonowanie. Nieleczone, mogą prowadzić do poważnych komplikacji, które w skrajnych przypadkach zagrażają życiu chorego.

- Zwlekanie z wizytą u lekarza wynika u pacjentów często z nierozpoznania choroby oraz nadziei, że dolegliwości, do których niechętnie się przyznają, same miną. Do tego dochodzi przekonanie, że niektóre dolegliwości są naturalną konsekwencją starzenia się organizmu i trzeba je zaakceptować, mimo tego, że utrudniają codzienne życie i są coraz bardziej uciążliwe. Tymczasem przełamanie bariery wstydu i konsultacja z lekarzem, również lekarzem pierwszego kontaktu może pomóc w szybkim rozpoznaniu choroby i rozpoczęciu skutecznego leczenia – komentuje profesor dr hab. med. Piotr L. Chłosta.

Nietrzymanie moczu to problem, który dotyczyć może od 30 do 60 procent kobiet w wieku średnim i starszym. Łagodny rozrost prostaty stwierdza się u blisko 25 procent mężczyzn po 40 roku życia, a u mężczyzn powyżej 80 roku życia w 70 procentach.