- Uruchomienie kierunku lekarskiego ma bardzo duże znaczenie dla Podkarpacia, ale wiążą się z tym również ogromne wyzwania i problemy, które stoją przed zarządem województwa i dyrektorami szpitali w związku z modernizacją placówek i zatrudnieniem kadry profesorskiej. Mówił o tym na konferencji odpowiedzialny w zarządzie za sprawy zdrowia –członek zarządu województwa Tadeusz Pióro.

Kadra profesorska w części naukowej zatrudniana jest przez Uniwersytet Rzeszowski, a w części medycznej musi być zatrudniona przez dyrektorów szpitali na potrzeby oddziałów klinicznych.

- Pieniądze na wynagrodzenia dyrektorzy szpitali muszą znaleźć w ramach obowiązujących kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. NFZ nie zwiększy nam  pieniędzy z tego powodu i to jest duże wyzwanie dla dyrektorów, bo konkursy i przyjmowanie profesorów już się rozpoczęło  – tłumaczył Tadeusz Pióro.

W sumie, żeby dostosować szpitale do potrzeb kierunku lekarskiego, aby mogli się w nich uczyć studenci, potrzeba blisko 270 mln złotych z czego ponad 120 milionów zł jest potrzebne od zaraz.

- Szukamy tych środków. W budżecie co roku są przewidziane pieniądze w formie dotacji dla szpitali. Jednocześnie szukamy środków unijnych, tak jak w przypadku onkohematologii dziecięcej, która mamy nadzieję, że będzie w całości sfinansowana z dotacji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 – mówił Tadeusz Pióro, dodając, że zarząd chce także pozyskać pieniądze na szpitale w ramach kontraktu terytorialnego i z RPO na lata 2014-2020.

Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Janusz Solarz mówi, że dużym wyzwaniem dla szpitala będzie utworzenie kliniki na bazie oddziału endokrynologii i diabetologii dziecięcej, które pochłonie ponad 2 mln złotych. Placówka musi także dostosować pozostałe oddziały do wymogów, jakie przed szpitalami klinicznymi stawia ministerstwo zdrowia.

- Przedłożyliśmy zarządowi województwa taki harmonogram i program dostosowania szpitala pod potrzeby kierunku lekarskiego. Jest on rozłożony na lata i według priorytetów. Tam gdzie będą kliniki to musimy te oddziały szybciej dostosować, pozostałe będą musiały poczekać. Te pieniądze są potrzebne także na takie zadania, jak rozwój opieki perinatalnej czy stworzenie oddziału intensywnej opieki medycznej dla dzieci, aby wypełnić zadania wynikające z Mapy Potrzeb w województwie. W sumie do 2020 roku szpital potrzebuje około 100 mln złotych – wyliczał dyrektor Janusz Solarz.

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. F. Chopina – Witold Wiśniewski mówi z kolei o potrzebie modernizacji szpitala pod potrzeby kierunku lekarskiego.

- Nasz szpital ma charakter onkologiczno - zabiegowy. Tych zabiegów rocznie wykonujemy około 10 tysięcy. Więc i urologia zabiegowa jest duża i ginekologia, i laryngologia. Na pewno musimy dostosować sale operacyjne do przyjęcia studentów lekarzy i to dostosowanie to nie tylko modernizacja, ale przed nami stoi także zadanie wybudowania w istniejącym budynku sali operacyjnej dla chirurgów, którzy dzielą ją teraz z laryngologami. Ale chcąc wyprowadzić hematologię musimy zbudować nowy budynek, a to są olbrzymie koszty powyżej 40 mln złotych – tłumaczy dyrektor Wiśniewski.



 

Oprócz modernizacji infrastruktury oraz konieczności zatrudnienia kadry profesorskiej niezwykle ważna będzie kontraktacja nowych usług medycznych z zakresu onkologii. Tymczasem NFZ nie przewiduje konkursów na nowe procedury na początku przyszłego roku.

- Może się okazać, że będą przygotowane takie obszary jak onkohematologia w szpitalu rzeszowskim, onkologia przeszczepowa w Brzozowie czy wreszcie alergologia, o którą zabiegaliśmy, a nie będzie konkursów ogłoszonych przez NFZ i że nie ma pieniędzy na działanie w tych obszarach. Dlatego wywołujemy temat, bo taką sytuację już mieliśmy, chociażby w przypadku neurologii onkologicznej w Rzeszowie czy chirurgią naczyniową w Przemyślu. A bardzo nam zależy szczególnie na tych dwóch obszarach onkologicznych i mamy nadzieję, że nie będzie takiej sytuacji, ze oddziały będą gotowe, a nie będzie pieniędzy z NFZ – mówi Tadeusz Pióro.