Falis, ordynator Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu w ostrowskim szpitalu, zaznaczył, że jest to sprzęt z najwyższej półki, "godny najlepszych klinik zagranicznych i krajowych".

Jak dodał, korzyść dla chirurgów jest ewidentna, ponieważ dzięki nowemu aparatowi cięcie operacyjne może być zdecydowanie mniejsze.
- A dla pacjenta jest to niebywała korzyść w szybkości powrotu do zdrowia. Nie bez znaczenia jest też zmniejszenie stopnia napromieniowania zarówno pacjenta, jak i personelu - podkreślił ordynator.

Choć konfiguracja sprzętu jest przeznaczona typowo do operacji ortopedycznych, aparat można wykorzystywać również w innego typu zabiegach.
- W razie potrzeby może zostać wykorzystany także do operacji na tkankach miękkich, w nefrologii czy kardiologii inwazyjnej – wyjaśnił dr Falis.

Poprzedni aparat funkcjonował 12 lat i nie spełniał standardów nowoczesnej medycyny. Nowe "ramię C" rozpocznie pracę w ciągu najbliższych dni, personel przeszedł już odpowiednie szkolenie w zakresie obsługi.

Sprzęt kosztował 300 tys. zł. Środki na ten cel pochodziły z budżetu powiatu ostrowskiego oraz szpitala.

- To kolejny dowód na to, że władze powiatu są zainteresowane nie tylko inwestycjami w obiekty, ale również tym, aby nasza bardzo dobra kadra medyczna mogła pracować na sprzęcie najnowszej generacji – powiedział starosta ostrowski Paweł Rajski.

Dr Falis poinformował, że NFZ zwiększył kontrakt dla ostrowskiego oddziału ortopedycznego.

- Powinno się to stopniowo przekładać na zmniejszenie kolejek oczekujących, między innymi na wykonanie endoprotez, bo możliwości wykonywania zabiegów są duże - powiedział.(pap)

 [-DOKUMENT_HTML-]