Jak wynika z wystąpienia pokontrolnego NIK ówczesny Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza przyjmując w 2011 roku onkologię jako kierunek dalszego rozwoju działalności leczniczej nie przeprowadził szczegółowej analizy docelowego kształtu nowej placówki, skali jej działalności i realnych możliwości finansowania inwestycji.

Według ustaleń NIK, finansowanie realizacji inwestycji oparto wyłącznie na środkach mających pochodzić z kontraktu z NFZ, pomijając fakt, iż konkurs na udzielanie świadczeń nie został ogłoszony w 2012 roku i nie było pewności, czy i kiedy zostanie ogłoszony taki konkurs.

NIK negatywnie oceniła sposób prowadzenia budowy ZCO i wyposażania Centrum w sprzęt medyczny ponieważ zamówienia na wykonanie fundamentów i przygotowanie placu budowy udzielono w kwietniu 2013 roku w sytuacji, gdy wiadomo już było od stycznia 2013 roku, że zmieni się program inwestycji i zamiast dwóch budynków powstanie jeden. W tej sytuacji uwzględnienie nowego zakresu rzeczowego wymagało dokonania istotnych zmian w projekcie budowlanym, na podstawie którego udzielono tego zamówienia.

Roboty budowlane za kwotę ponad 6 mln zł zostały zlecone wykonawcy bez zastosowania przepisów Prawa zamówień publicznych, przy czym tylko część tych prac uzasadniona była zmianą koncepcji budowy ZCO - ujęcia wszystkich funkcji nie w dwóch, lecz w jednym budynku.

Umowa zawarta z wykonawcą na roboty budowlane wraz z dostawą sprzętu 5 sierpnia 2013 roku nie zawierała zapisów skutecznie chroniących interesy szpitala w zakresie dotyczącym określenia kosztów kredytu kupieckiego i nie rozstrzygała sposobu rozliczenia w przypadku wcześniejszej zapłaty części wynagrodzenia lub zapłaty za konkretny zakres robot lub dostawę sprzętu.

Nierzetelnie opisano też przedmiot zamówienia publicznego w postępowaniu na roboty budowlane i dostawę sprzętu medycznego, czego skutkiem było złożenie oferty obejmującej również prace już wykonane przez innego wykonawcę. Nierzetelny opis przedmiotu zamówienia uniemożliwił precyzyjne określenie, o jaką kwotę cena złożonej oferty była zawyżona w stosunku do robót budowlanych pozostałych faktycznie do wykonania na dzień zawarcia umowy.

W ocenie NIK naruszono też zasady zachowania uczciwej konkurencji w tych postępowaniach. W przypadku zamówienia na wykonanie fundamentów i zabezpieczenie placu budowy udzielono zamówienia wykonawcy, choć były przesłanki wskazujące na brak możliwości wykonania przez niego robót budowlanych w terminie.

NIK negatywnie ocenia także ujmowanie kosztów inwestycji w planach inwestycyjnych szpitala oraz informowanie przedstawicieli podmiotu tworzącego - samorządu Dąbrowy Górniczej - o kosztach, sposobie finansowania budowy i zakresie inwestycji.

 [-DOKUMENT_HTML-]

Według NIK nadzór prezydenta miasta w zakresie prowadzonej inwestycji był "nierzetelny, nieefektywny i niewystarczający dla zapewnienia prawidłowej realizacji tego przedsięwzięcia". Zdaniem inspektorów, prezydent i jego zastępca nierzetelnie sprawowali nadzór nad szpitalem w zakresie przygotowania i realizacji inwestycji ZCO, bezkrytycznie akceptując działania tej jednostki dotyczące zakresu, jego zmian oraz planowanych kosztów budowy.

Prowadzone w tej sprawie śledztwo - w którym badano, czy nie doszło do niegospodarności oraz sfałszowania dokumentu - zostało pierwotnie umorzone w 2015 roku. Chodziło między innymi o kwestie związane z wyborem wykonawcy i ze zwiększeniem kosztów realizacji tej inwestycji w porównaniu z pierwotnym planem. Prokuratura nie dopatrzyła się wówczas przestępstwa, uznała, że decyzje podejmowane w tej sprawie nie naruszały zasad prawidłowego gospodarowania mieniem.

Jednakże postępowanie zostało niedawno podjęte na nowo. Stało się tak po przesłaniu do prokuratury zawiadomień o przestępstwie i wnioskach o podjęcie śledztwa. Autorami tych pism byli między innymi radni z Dąbrowy Górniczej.

- Po analizie tych dokumentów zapadła decyzja o podjęciu umorzonego śledztwa. Postępowania jest prowadzone w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów. Trwają przesłuchania świadków, wśród których są przedstawiciele NFZ, oraz analiza dokumentów - powiedziała we wtorek 20 czerwca 2017 roku rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. Sprecyzowała, że prokuratura bada wątek niegospodarności, sprawa sfałszowania dokumentu jest już prawomocnie umorzona. W aktach sprawy są materiały z kontroli NIK.

Zagłębiowskie Centrum Onkologii leczy chorych na raka od 2014 roku, ale dopiero od końca 2016roku - na podstawie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Centrum Onkologii, w którego strukturach działają nowoczesne Zakłady Radioterapii, Medycyny Nuklearnej oraz pracownie Rezonansu Magnetycznego i Tomografii Komputerowej, wyposażono w dwa akceleratory - przyspieszacze liniowe służące prowadzeniu radioterapii pacjentów chorych na nowotwory oraz skaner PET służący diagnostyce onkologicznej. (pap)